-
Autostopem do domu
Data: 15.03.2020, Kategorie: Sex grupowy Autor: Locke, Źródło: SexOpowiadania
Tego dnia Agnieszka postanowiła zaszaleć. No możne nie do końca, ale przynajmniej przypomnieć sobie odrobinę szaleństwa z czasów liceum i do domu wrócić stopem. Miała jeszcze kilka dni wolnych od pracy dzięki przedłużeniu Majowego weekendu więc nie musiała się śpieszyć z powrotem od rodziców. Zresztą z Lubelskiej wsi, skąd pochodziła, do Warszawy wcale nie jest tak daleko. Była pewna, że dotrze na czas i przy okazji poczuje ten przyjemny dreszczyk poznawania obcych i nie rzadko ciekawych ludzi. Kiedyś często podróżowała w ten sposób ale odkąd zeszli się z Piotrkiem, któremu nie za bardzo podobały się takie wojaże postanowiła zachowywać się bardziej odpowiedzialnie. Ale przecież nadal jest młoda, 26 lat to jeszcze nie czas na stetryczenie więc czasem można zrobić coś mniej odpowiedzialnego. Zaraz po śniadaniu spakowała się do niewielkiego plecaka i przebrała do podróży. Jako, że dzień był przyjemnie ciepły a sposób podróży nie gwarantował klimatyzacji postanowiła ubrać krótkie jeansowe szorty do połowy uda, cienkie rajstopy i turkusowe trampki. Dobrała do tego czarny T-shirt z nadrukiem Nirvany, charakterystyczną uśmiechniętą buzią. Przejrzała się jeszcze w lustrze poprawiając makijaż i rozpuściła czarne włosy sięgające do ramion. - Dziewczynie w szortach zawsze łatwiej złapać stopa. Zwłaszcza jeśli ma figurę jak ja- pomyślała. Zeszła na dół ze swojego pokoju w którym rodzice niczego nie zmieniali. Lubiła to zawsze wracała do swojego kącika i przy spotkaniach ...
... świątecznych nie musiała targać stosu ubrań bo wszystko było na miejscu. Pożegnała się z rodzicami i ruszyła ku drodze krajowej nr 19. Plan był prosty. Na bezpośrednią podwózkę nie było co liczyć. Trzeba było najpierw dostać się do Lublina a potem ustawić przy wylotówce i czekać na kogoś uprzejmego. Zresztą na podwózkę do Stolicy województwa nie musiała długo czekać. Niemalże od razu zatrzymał się przy niej czarny Ford z lekko podstarzałym małżeństwem w środku. Z uśmiechem na ustach zaprosili Agnieszkę do samochodu i przez całą drogę do Lublina opowiadali o swoich wnukach. To było to co lubiła w takich transportach. Zawsze trafiało się na kogoś fajnego, chociaż jej Piotrek oczywiście uważało inaczej. "Zobaczysz kiedyś ktoś Cię okradnie i oby tylko okradł" mawiał. - Drogie dziecko teraz w Lubinie remonty. Jeśli chcesz dojechać do Warszawy nikt nie będzie mógł się nawet zatrzymać żeby Cię zabrać bo zwyczajnie nie będzie miał gdzie. Jesteśmy z Markuszowa. Możemy podwieźć Cię za Lublin i stamtąd powinnaś dobie poradzić. - Dziękuję serdecznie to bardzo miło z Państwa strony. Bardzo chętnie skorzystam z propozycji. Kiedy mijali główne skrzyżowanie potwierdziły się słowa starszej Pani. Faktycznie wszystko rozkopane i nie byłoby jak złapać okazji. Kiedy już odstali swoje w korkach i Agnieszka dowiedziała się tym, że zdaniem starszej pani jej synowa jest nieodpowiednia dla ich najstarszego syna, szybko dotarli na miejsce. Wysiadła przy głównej drodze i grzecznie podziękowało za ...