1. Autostopem do domu


    Data: 15.03.2020, Kategorie: Sex grupowy Autor: Locke, Źródło: SexOpowiadania

    ... podwiezienie. Zachęcona skutecznością pierwszego etapu podroży od razu zaczęła machać dłonią na przejeżdżające samochody. Kto wie może teraz trafi się nawet bezpośrednia okazja?
    
    Faktycznie nie musiała czekać długo. Już po kilku minutach na jej znaki autostopowiczki zareagował kierowca ciemnego BMW akurat na warszawskich numerach, co rokowało mimo wszystko komfortową podróż do domu.
    
    - Witamy śliczną damę- powiedział całkiem przystojny mężczyzna na oko koło 30.
    
    - Dzień dobry. Mogę się z Wami zabrać na Warszawę?
    
    - Jasne! - powiedział jeden z pasażerów wysiadając przez tylne drzwi auta- daj plecak wrzucimy go do bagażnika żeby nie było w środku ciasno, i tak mamy tylko jedno wolne miejsce.
    
    - Wielkie dzięki- uśmiechnęła się wdzięcznie i wsiadła na tylną kanapę w czasie kiedy jej plecak był wkładany do bagażnika BMW.
    
    Pasażerami okazała się 4 osobowa grupka kulturystów amatorów. Wszyscy w podobnym wieku wracali akurat z zawodów z Lublina. Wyraźnie zadowoleni wynikami i po za kierowcą lekko skacowani.
    
    - Mam nadzieję, że wybaczysz Nam ale mieliśmy wczoraj małą imprezę po zawodach i dzisiaj potrzebujemy małego klina. Może reflektujesz na piwo? - Odezwał się Adam. Siedzący po jej lewej stronie wysoki, krótko ostrzyżony facet.
    
    - Właściwie zależy od tego jakie pijecie? - miała nadzieje, że zaproponują taniego sikacza i będzie mogła wykpić się
    
    nietolerancją na Tatrę czy innego Harnasia.
    
    - To zależy na co masz ochotę - Wtrącił się Piotr, średniego wzrostu ...
    ... blondyn, który zajmował się jej plecakiem i obecnie siedział po jej prawej stronie - Mamy kilka craftowych piw z lubelskiej okolicy, żubrówkę z trawką, czystego Absoluta, Czerwone Carlo rossi a jeśli wolisz znajdzie się też trochę Ballantinesa i jeszcze nie napoczęty Red label!
    
    - Widzę, że wczorajsza impreza nie była taka mała. Niech będzie jakieś słabe piwo - Stwierdziła, że nie wypada odmawiać wobec takiego zapasu, ale nie chce się upić no i to jednak obcy faceci.
    
    Słabym piwem okazał się jakiś ciemny porter i wcale nie małym woltarzu. Po za kierowcą wszyscy sączyli jakiś alkohol a rozmowa toczyła się wokół niezobowiązujących tematów. Czym się zajmujesz, ładna pogoda itd. Piwo powoli rozluźniało
    
    atmosferę a droga mijała całkiem przyjemnie. Pasażerem z przodu okazał się Marek, zwycięzca wspomnianych zawodów, średniego
    
    wzrostu, ogolony na łyso facet. Natomiast kierowcą był Grzesiek ciągle uśmiechnięty rudawy mężczyzna z mocno rozbudowanymi ramionami.
    
    - Nie boisz się tak sama łapać stopa? - zagaił rozmowę Grzesiek
    
    - Ufam ludziom. Nie raz już jeździłam stopem jeszcze za czasów liceum. Po za tym Nie bardzo jest co mi ukraść, wariaci zdarzają się rzadko a seks lubię - zażartowała, zaskakując samą siebie. Chyba piwo było mocniejsze niż przypuszczała.
    
    Całe towarzystwo wybuchło śmiechem, na nich również działał wypity alkohol a tempo kulturystów było jednak większe od tego
    
    z którym ciemny płyn sączyła Agnieszka. Piotrek z Adamem śmiali się tak mocno, że zaczęli się ...
«1234...9»