Nad jeziorkiem - Opowiadania Erotyczne

Nad jeziorkiem

... wysoko, aż kutas wychodzi z niej prawie cały, a potem w ostry przysiadzie nadziewa się na niego brutalnie po same jaja. Jest obślizła od soczku, rozepchana, nie wyżyta, raz po raz dostaje niesamowitego skurczu. Odchylasz się wtedy do tyłu, odrywasz od ust Kochaneczki i drgasz cała jak w ataku epilepsji, jęczysz i wyjesz z rozkoszy, aż echo się niesie po lesie.

Staram się wytrzymać jak najdłużej, żebyście mogły sobie dogodzić jak najwięcej, ale już ni mogę zapanować nad podnieceniem, jęczę, moje ciało napina się pod Waszymi cipkami i dupkami. Domyślacie się, co się ze mną dzieje, schodzicie ze mnie i klękacie przy moich biodrach, pochylacie się nad kutasem, liżecie go, bierzecie w usta na zmianę, głęboko, aż do gardełek.

On nabrzmiewa, aż mu żyły wychodzą na trzonie, a główka mało nie pęknie i nagle wybucha, drga straszliwie, aż mi biodra podrzuca. Strzela długimi, białawymi strugami ciepłej, gęstej spermy prosto w Wasze twarze, aż grube krople spływają Wam po oczkach, policzkach i podbródkach. Zlizujecie je sobie nawzajem, wysysacie resztki z drgającego otworka, całujecie się lepkimi od spermy językami, smarujecie sobie cycuszki.

Potem padacie wycieńczone przy mnie, przytulacie buzie do moich piersi, a ja Was obejmuję, przytulam, całuję na zmianę. Mruczymy błogo, wzdychamy z wielką ulgą. Jest nam tak dobrze, lekko, miło. Nic nam się nie chce, tylko tak leżeć, tulić się, odpoczywać, aż przyjdzie ochota na nowe igraszki. Dzień jeszcze długi, słońce wysoko. Na pewno do wieczora jeszcze wiele się wydarzy :))))