-
TEŚCIOWA
Data: 05.04.2020, Kategorie: Tabu, Hardcore, Autor: wojec, Źródło: xHamster
... potem zalecone będzie głównie leżenie, a o seksie musisz Mareczku zapomnieć na prawie rok – oznajmiła mi jakby z satysfakcją. – Trudno, jakoś wytrzymam – powiedziałem nie patrząc na nią. Ale łatwiej obiecać niż dotrzymać – ta stara prawda szybko do mnie dotarła! Przez ostatnie trzy miesiące ruchałem do wiwatu, dzień w dzień a tu nagle stop! Najgorsze były poranne wzwody, z którymi budziłem się co dzień o 4–5 rano i już nie mogłem zasnąć a potem chodziłem cały dzień niewyspany i rozdrażniony. W którąś kolejną noc znów się obudziłem ze sterczącym członkiem i postanowiłem poszukać ochłody pod prysznicem, zrzuciłem piżamę i nagi stanąłem pod tuszem, szum letniej wody powoli mnie uspokajał, przymknąłem oczy, prawą ręką sięgnąłem do wyprężonego kutasa i powoli zacząłem się onanizować. Nagle usłyszałem ciche kroki, drzwi łazienki się otworzyły– stała w nich... teściowa! – Bój się Boga, Mareczku, co ty robisz?! – krzyknęła. Otworzyłem spokojnie oczy, było mi już wszystko jedno i nie przerywając ruchów ręki spokojnie odparłem: – Nie widzi mama – trzepię konia! – Jak ty się do mnie odzywasz, jak ci nie wstyd? – podeszła bliżej. Podniosłem wzrok, była tuż przede mną, tylko w króciutkiej, zwiewnej koszulce – w pełnym świetle łazienki widać było przebijające, duże ciemne sutki białych piersi i czarny trójkąt podbrzusza u zbiegu obfitych ud, była... bez majtek! – Przepraszam, ale mama się tak pyta jakby tego nigdy nie widziała! Muszę sobie jakoś ulżyć bo... ...
... zwariuję! – Czekaj! nie rób tego! – krzyknęła jeszcze raz ze wzrokiem utkwionym w moje wyprężone prącie – w jej oczach zauważyłem ogniki pożądania, ciężko oddychała, jakby po biegu, piersi jej falowały! Nagle wyprostowała się i spoglądając mi prosto w oczy powiedziała cicho: – Nie mam wyboru, muszę ci jakoś pomóc biedaku! – i zanim się zorientowałem o co chodzi już klęczała tuż przede mną i... w najlepsze obciągała mojego kutasa! A robiła to wspaniale! Nie miałem zbytniego doświadczenia pod tym względem – jakieś kawalerskie, krótkie ssania, gdzieś na zabawie, szybko i ukradkiem. Niestety Gosia uznawała tę wspaniałą pieszczotę jako zboczenie i trudno było mi coś od niej uzyskać w tym względzie. Za to jej mama była niewątpliwie artystką – na przemian ssała i lizała kutasa raz delikatnie muskając jedynie języczkiem wędzidełko napletka, to znów mocno ssąc jego nabrzmiałą żołądź i wciągając go całego do ust i gardła – aż po jądra. Jej ręce i dłonie też nie próżnowały, jedną pieściła moje jądra a palce d**giej powoli masowały guziczek odbytu! Byłem w siódmym niebie, spojrzałem w dół – teściowa nie przerywając ssania patrzyła mi w oczy wyczekująco. Skinąłem tylko głową na znak aprobaty i mocniej przycisnąłem jej głowę do mojego krocza. Zrozumiała i przyspieszyła pieszczoty jak sprinter przed metą stumetrówki! Ekstaza się zbliżała, zacząłem się poruszając coraz szybciej, tam i z powrotem wpychając chuja aż po jaja w jej rozwarte szeroko usta i gardło. Dzielnie ...