Rzeczywistosć?
Data: 10.04.2020,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Artur, Źródło: Fikumiku
Myślałem o tym od samego początku, od mojego pierwszego spotkania z Pauliną, nasze rozmowy, kolejne spotkania, to wszystko co się o niej dowiedziałem, sprawiało że chcę... że pragnę jej nad życie.Spotykam się z nią już od 4 lat. Te 4 lata sprawiły że znamy się jak łyse konie i deje mi tą pewność że czuje to samo co ja do niej.Po raz kolejny umówiliśmy się we Wrocławiu, tym razem ja zadeklarowałem się że zarezerwuję hotel, że zaplanuję wszelkie atrakcje, że pomyśle o wszystkim. Ona miała tylko przyjechać do Wrocławia. Od lat Wrocław stal się naszym ulubionym miejscem spotkań, odpoczynku od życia codziennego.Spotkanie zaplanowałem na 19 października, to bardzo szczególna dla mnie data. I jestem pewien że dla mojej Paulinki też. W ten dzień pierwszy raz spotkaliśmy się, ten dzień był moim najszczęśliwszym dniem w życiu. Nigdy nie pomyślałem bym że zakocham się od pierwszego wejrzenia, myślałem że to jest domeną występującą tylko w filmach romantycznych.Jednak nie, nie raz to co nierealne staje się realne. Tak jak zawsze spotkaliśmy się na dworcu PKS (wiem to dziwne 33 lata i brak samochodu, ale nie zebrałem się na odwagę by wsiąść za kierownicę znowu). Jak zwykle dojechałem pierwszy na dworzec. I tak jak za naszą pierwszą wizytą we Wrocławiu, Paulina dojechała kilka minut po mnie. Ludzie powoli wysiadali z autobusu, na piętrze autobusu zobaczyłem swoją Miłość. Powoli szla do wyjścia. Nasze spojrzenia się spotkały. Nigdy się do tego nie przyzwyczaję, zawsze się rumienią jak ...
... spogląda na mnie, jak przegryza dolna wargę, jak lekko przymruża oczy. Tracę zmysły wtedy, wie jak mnie zachwycić sobą. Już wychodziła, nie wytrzymałem puściłem swoją torbę i szybko ją objąłem i lekko podniosłem do góry. Miała na sobie jesienną kurtkę, na tyle krótką i cienka bym mógł w pełni poczuć jej ciało. mocno ją do siebie przytuliłem. Obróciłem się z nią do okola własnej osi i postawiłem na ziemi. Gdy tylko jej stopy dotknęły ziemi to jej objęcie stało się silniejsze. - Brakowało mi Ciebie. - Powiedz mi coś czego nie wiem. - Ach Ty i ta Twoja skromność. Zamiast tak mnie obejmować lepiej mnie pocałuj. Zmieszany spytałem się: - Ale...? Myślałem że... - Raz kiedyś można zrobić ustępstwo od tego - powiedziała Paulina i mnie pocałowała. Ale nie tak jak zwykle, mocniej, bardziej namiętnie - stęskniłam się bardzo, musisz tak daleko mieszkać? - Niedługo się to zmieni... - powiedziałem. - Zawsze tak mówisz i co? To największe Twoje kłamstwo, jaka ja jestem głupia że Ci ciągle wierzę. - Ten typ tak ma - zażartowałem cicho. - I tak Cię kocham, Koziołku mój - nagle spoważniała i rzekła - dobra. Nie bez powodu mnie tu ściągnąłeś, więc lepiej się streszczaj, mam wolne do wtorku. Nie rozumiem po co kazałeś mi wziąć tak długi urlop, ciesz się że szefowa w robocie jest dla mnie dobra. Tłumacz się teraz! - Yyy... Kochanie... zaufaj mi... - Nie za dużo razy już Ci zaufałam?! - Spokojnie, bierz swój bagaż i choć za mną - powiedziałem z uśmiechem na twarzy. - Coś kręcisz? Powiedziawszy to ...