1. Palarnia cz.1


    Data: 26.06.2018, Kategorie: Dojrzałe Autor: Arietta, Źródło: Fikumiku

    Były dwie. Jedna z nich, Czarna, pracowała w mojej firmie. Była managerem ds. czegoś tam, nie wiem dokładnie, bo jakoś mało mnie to interesuje. Druga, Ruda, pracowała w budynku, w którym moja firma wynajmowała lokal. Była właścicielką. Ja, zwykły pracownik biurowy. Zwykła dziewczyna, niczym się nie wyróżniająca. No, może tylko tym, że wciąż rozpaczałam po zakończeniu swojego trzyletniego związku z ukochaną. I tym, że miałam wtedy jakieś 25lat. Czarną spotkałam dotąd dwa razy w swoim życiu. Pierwszy raz, gdy przyjmowała mnie do pracy - już wtedy zawróciła mi w głowie. Śliczna, niewysoka, zgrabna kobietka, max 35 lat, czyli młodziutka, wolna, bez dziecka, mieszkała w zasadzie niedaleko. Zrobiła na mnie nieludzkie wręcz wrażenie swoją kusą spódniczką, świetnymi szpilkami.. I te rozpuszczone włosy.. Szczerze mówiąc, czasem myślę, że mam ta pracę tylko dzięki udanemu flirtowi :) Drugi raz spotkałam ją, kiedy przyjechała do mnie do lokalu z moją umową i innymi papierkami. Była wtedy na urlopie więc wcale nie musiała, ale chciała. Była mniej oficjalna, ubrana w zwykłe dżinsy, sweterek i adidasy, ale mimo wszystko przyznać jej trzeba, że jest piękna. Miała wpaść tylko na chwilkę, jednak od słowa do słowa, okazało się, że była u mnie jakieś dwie godzinki. Swobodna rozmowa przy kawie przeistoczyła się w regularny flirt i kiedy było całkiem blisko czegoś więcej, pożegnała się i wyszła, zostawiając mnie taką. Rozpaloną. Nigdy jej tego nie wybaczę. Rudą, z racji tego, że rządziła ...
    ... budynkiem, w którym pracowałam, widywałam niemal codziennie. Kobieta w okolicach 40stki, długie nogi, ciałka tak w sam raz, pełne piersi, cudowne usta i te zmysłowe oczy. Dosyć wysoka i postawna, a więc nie można powiedzieć, że gruba. Zawsze elegancko ubrana, krótkie spódniczki, wysokie szpileczki, wydekoltowane bluzeczki. Mówiłam jej tylko "Dzień Dobry" a ona odpowiadała za każdym razem, nawet gdy szybciutko przebiegała przed moim lokalem. Czasem zaglądała i witała się pierwsza. Nie wpadła mi w oko od razu. Miała coś w sobie, co przyciągało wzrok, ale dopiero po około roku od kiedy ja widywałam, serce zaczynało szybciej mi bić. Wiele razy fantazjowałam o niej w pracy, a jeszcze częściej wieczorami, masturbując się w pustym łóżku. Czasem do swoich fantazji wplatałam je obie, a wtedy to już mogłam wszystko. Moje życie diametralnie się zmieniło, kiedy niespodziewanie Czarna przyjechała do lokalu. Nie widziałam jej już ponad półtora roku, czasem rozmawiałyśmy przez telefon ale tylko w służbowych sprawach. Wydawałoby się, że o mnie zapomniała. Mając pod sobą tylu pracowników.. Nic bardziej mylnego. Czarna zaszczyciła mnie swoją osobą, kiedy przyjechała odebrać lokal po remoncie. Rozglądała się ciekawie, sporządzała protokół.. Wyszłam zapalić. Ta sprawa mnie nie dotyczyła. Stojąc w drzwiach z papierosem przyglądałam się jej ukradkiem. Szpilki. Minióweczka. Piękne nogi i tyłeczek. Spoglądałam coraz wyżej i mimowolnie oblizywałam usta. Piersi. Rozpięta w strategicznym miejscu biała koszula. ...
«1234»