1. Palarnia cz.1


    Data: 26.06.2018, Kategorie: Dojrzałe Autor: Arietta, Źródło: Fikumiku

    ... Widać było biały, koronkowy biustonosz.. Zrobiło mi się przyjemnie ciepło w podbrzuszu.. Wodziłam wzrokiem coraz wyżej i.. Napotkałam jej zaciekawiony wzrok. Zamurowało mnie, ale nie straciłam pewności siebie. Zaciągnęłam się papierosem i nie odrywając wzroku uśmiechnęłam się do niej. Podeszła i już chciała coś powiedzieć, kiedy usłyszałyśmy stukot szpilek na chodniku i moim oczom ukazała się Ruda. "Dzień dobry" zagaiła do nas. Odpowiedziałam, po czym odruchowo zgasiłam papierosa o ścianę budynku. Ruda przystanęła. - "Czy Pani oszalała? Jak tak dalej pójdzie, to będziemy pracować w totalnej ruinie!" - uniosła się. - "Przepraszam.. Nie wiem dlaczego to zrobiłam, ale to się już więcej nie powtórzy.." - wydukałam przyparta do ściany. Była cholernie seksowna, kiedy się denerwowała. - "Proszę, żeby to był ostatni raz. A jak chce Pani palić, to zapraszam na drugie piętro. Tam jest palarnia.." - wypaliła ni stad ni zowąd, chyba tylko po to by przerwać krótką ciszę. - "Właściwie.. teraz.. nie bardzo..” - próbowałam wybrnąć. Byłam przy odbiorze i nie mogłam przecież tak sobie pójść. Wtrąciła się Czarna. - "W zasadzie, to bardzo dobry pomysł. Sama chętnie bym zapaliła. Agata, manager.." - przedstawiła się Rudej podając jej swoją dłoń. - "Ewa, właścicielka. Witam.." - odpowiedziała Ruda. - "Jeśli Panie maja ochotę, zapraszam na górę. Za momencik będę wracała, mogę Panie zaprowadzić.." - dodała. - "Oczywiście, dokończę co mam dokończyć i możemy iść" - odparła Czarna. Stałam tam pomiędzy ...
    ... nimi i nie widziałam co robić. Z jednej strony wiedziałam o palarni, jak wszyscy pracujący w tym budynku i wiedziałam również, że było to miejsce tylko i wyłącznie Rudej. Nigdy nie słyszałam, żeby ktokolwiek oprócz niej tam palił. Z drugiej strony nie wiedziałam, że Czarna pali. Tośmy się dobrały, pomyślałam. Jako, że obie panie rozeszły się i wróciły na chwilę do swoich obowiązków nie pozostało mi nic innego jak czekać. Po kilkunastu minutach w drzwiach lokalu stanęła Ruda, cała gotowa i z uśmiechem na twarzy zaprosiła nas do wyjścia. Czarna zebrała się, zostawiła wszystko oprócz paczki papierosów. "Ma Pani zapalniczkę?" - zwróciła się do mnie, a ja przytaknęłam. Wyszłyśmy, a ja, jako dobra dziewczynka, pozwoliłam paniom iść przodem. Wiedziałam, że na piętro prowadzi sporo schodów i chciałam popatrzeć sobie na ich tyłeczki. Jako, że obie Panie miały na sobie dosyć obcisłe spódniczki, szybko okazało się, że Ruda nie ma bielizny. Napaliłam się strasznie. Z drugiej strony przed oczami wirował mi tyłeczek Czarnej, na którym pod opinająca się spódniczką bardzo widocznie widać było kontury stringów. Normalnie miałam mokro. Jak bardzo, poczułam dopiero, kiedy usiadłyśmy w owej palarni sam na sam z Czarną. Ruda zawinęła się do biura, rzucając do mojej manager, że będzie czekała na nią. Miały coś obgadać. Nie chciałam wnikać. Usiadłyśmy więc pod oknem, ona odpaliła papierosa, zaciągnęła się. Siedziałam i gapiłam się na nią jak w transie. Jej słodkie usteczka obejmowały papieroska tak ...