1. Patrycja i jej synowie


    Data: 20.04.2020, Kategorie: Rodzinka, Autor: badmommy, Źródło: Fikumiku

    ... niestety tatko zaczął jakoś drżeć, jęczeć, by w końcu wpuścić we mnie to swoje gęste nasienie. Gdy wróciłam do domu , mama właśnie telefonowała z ojcem, słyszałam jak podaje mu jakieś numery i zagroziła że jeżeli nie zrobi przelewu na czas to będzie miał kłopoty. Ale do mnie była mila i słodka jak nigdy przedtem. Powiedziała mi że ojciec mnie chwalił, że będzie nam wysyłał więcej kasy jak ustalili, aż tak mu się spodobało to co zrobiliśmy. Sama byłam zadowolona że za taki drobiazg , tatko prawie podwoił kasę jaką na mnie wysyłał mamie. Odwiedzałam więc ojca systematycznie co dwa tygodnie, muszę przyznać że nie trzeba było mnie namawiać na te wizyty, tata, może nie za bardzo się dbał o to abym i ja miała jakąś przyjemność, ale i tak przydarzyło mi się to kilka razy, to co się nazywa orgazmem. Im bliżej było terminu moich odwiedzin u tatki tym bardziej czułam się podniecona, może aż tak, jak mama, gdy co dwa tygodnie sprawdzała stan konta. Mijały lata, z malej Patrycji stawałam się dużą Patrycją, rozpoczęłam treningi w naszym klubie. Okazało się że moje nogi mogę używać inaczej, jak do tej pory czyli nie tylko do chodzenia, lub rozkładania ich szeroko, dla pożądliwie oblizującego wargi taty, one nadawały się doskonale do jazdy na łyżwach. Przez wiele lat byłam najlepszą zawodniczką w klubie, rozrosłam się , nabrałam mięśni i ciała. To ogromnie spodobało się ojcu, pomimo tego że nie było na mnie ani milimetra skóry, której by ten stary napaleniec nie znal, to traktował mnie ...
    ... jak bym stała się kimś innym, haha, byłam kimś innym, moje uda stały się grubsze i silniejsze niż te żałosne zaniedbane nóżki tatki. Byłam świadoma tego, że gdyby nagle przeszła mi ochota na nasze igraszki, to bez problemu poradziła bym sobie z tym starzejącym się człowiekiem. Ale jak na razie, nie było takiej opcji, z biegiem lat przekonałam się że nie potrafię żyć bez seksu, podobno takie jak ja nazywają się nimfomankami. A ja nieszczęsna, niestety, byłam nieśmiała, moim jedynym chłopakiem był mój ojciec, wiem... okropne, ale prawdziwe. I któregoś dnia pojawił się ... Andrzej!!! wszystko potoczyło się samo, nie musiałam nic robić, nawet nie musiałam za wiele mówić, w końcu tego obawiałam się najbardziej. Andrzej jest bratem mojego trenera, zobaczył mnie kiedyś w klubie, miałam lekko zwichniętą nogę, przyszłam do klubu popatrzyć jak trenują koleżanki. Ubrałam tego dnia na moje szczęście, krotką spódnicę, bluzkę z cienkiego materiału, nie trwało długo aż zorientowałam się że braciszek trenera, gapi się na moje do polowy tylko zakryte uda. Hmm... sex z moim ojcem nie był tym co nazwała bym szczytem marzeń. A ten tutaj , przystojniacha najwyraźniej się mną zainteresował. Przez długie lata byłam wystraszona i speszona przy każdym kontakcie z facetami, poza ojcem.Tym razem jednak złapałam byka za rogi. Postanowiłam utwierdzić nieznajomego adoratora w przekonaniu że jestem tą jedyną, najpiękniejszą itp... haha To chyba moja uroda, moje sexy ciało sprawiło że po kilku miesiącach ...