ROK 2064 - CZ.I - ROZ.3 - cz. 2 - "ALBIN RURA...
Data: 22.04.2020,
Kategorie:
Geje
Autor: yake01, Źródło: Pornzone
... pojawiał się ten długi, biały kutas, trzymany w ręku, a ja zdecydowanie w ustach wolałbym trzymać tego właśnie fiuta, nie papierosa. W końcu przerwałem to milczenie między nami, taka okazja może się już nie powtórzyć pomyślałem.
– To mówisz, że twoja dziewczyna ci nie daje? – zapytałem z głupa frant.
– Ja nic nie mówię, co ty pierdolisz?
– Sam tak mówiłeś kolesiom, słyszałem. Ona chyba nie wie co traci, bo ja dziś te twoje cudeńko widziałem. Takim fiutem to każdemu zaimponujesz.
– Coś ty się tak do tego chuja przyssał? Ona ma zasady. I nie podsłuchuje się cudzych rozmów prywatnych. Przyjdzie czas, to będziemy ze sobą sypiać.
– Nie przyssałem się ale …. hum, no wiesz on wiszący wyglądał jak moje trzy – przecież nie mogłem mu powiedzieć, że chętnie bym się przyssał.
Kończyliśmy palić papierosy, ktoś znowu wszedł do kibla, niski grubasek z jego klasy szybko pobiegł do kabiny. Po kilku minutach wyszedł, spojrzał na nas i zapytał.
– A ty co? Teraz z dzieciakami pijesz?
– Nie, ale mu matkuje, bo się najebał. Rzygał tu i orła wywinął – odparł Andrzej.
– No to matkuj, ja lecę bo wyrwałem laseczkę. Pani nie powinna długo czekać na swojego rycerza – otworzył drzwi i wyszedł.
– Ciekaw jestem czy to nie Gruba Berta, bo by pasowali do siebie. Takie dwa grube kaszaloty – już to mówiąc żałowałem tej uwagi.
– A ty co? Kurwa, Leonardo DiCaprio jesteś? – powiedział i wyciągnął znowu fajki – Za dziesięć minut zrobimy test, czy nadajesz się do wyjścia ze ...
... szkoły.
– Jak ona ci nie daje, to jak sobie z tym radzisz? Jedziesz na ręcznym, czy masz jakąś lalunie na boku? Ja tam się przyznaję do tego, że mój kutas ma styczność tylko z moimi dłońmi, zresztą szybko się spuszczam – nie wiem czemu mu to powiedziałem.
On patrzył na mnie z niedowierzaniem i palił papierosa.
– No, to co masz kogoś na boku - zapytałem.
– Gostek, ja ciebie nie znam i na chuj ci ta wiedza?
– No, bo o czym tu gadać, najlepiej o seksie, zresztą pół wieczoru o tym gadaliście – ciągnąłem temat, by wprowadzić w życie szatański plan.– Tak w ogóle to mam pewien pomysł, jak tu siedzimy i trzeźwiejemy – uśmiechnąłem się, nabrałem powietrza w płuca i wyrzuciłem z siebie – Obiecaj, że mi nie przypierdolisz, jak coś powiem, proszę obiecaj.
– Co ty, kurwa, knuesz? – połykał litery i mówił. Właściwie to bełkotał i kiwał się siedząc na parapecie, czyli wódka go rozbierała, a ja wiedziałem, że mogę to wykorzystać, by mu złożyć niemoralną propozycję. – Dobra, móf, bo chuj, no nie bdę cię bił, bo chuj ale mnie fazuje, kurrwa.
– No wiesz jak zobaczyłem tego twojego kutasa, to tak pomyślałem, że no ... bym ci zrobił loda – on przestał się gibać, zapadła cisza, a ja dalej brnąłem ze swoim kretyńskim wywodem, czułem jak mi serce wali, a na policzki występują rumieńce. – No wiesz, w życiu warto jest wszystkiego spróbować i …
Nagle wprawił swoje ciało w ruch. Chyba chciał mi walnąć na odlew albo mnie złapać. Jego nogi odmówiły mu posłuszeństwa, ja zaś zeskoczyłem z ...