1. Wspaniały biust


    Data: 26.04.2020, Kategorie: Klasycznie Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    Kasię znałem od roku, ale nigdy nic nas nie łączyło poza zwykłą znajomością. Czasami dzwoniliśmy do siebie bądź spotykaliśmy się w knajpie. Kiedy pokłóciła się ze swoim chłopakiem Adamem, dzwoniła do mnie i wypłakiwała mi się w rękaw. Nie czułem się jak pogotowie, po prostu była to doskonała okazja do przytulenia się do niej. A właściwie to do jej wspaniałego biustu, o którym marzył każdy chłopak w mieście. Gdy tak kładłem głowę na jej wielkich, jędrnych cycuszkach, zazdrościłem jak cholera Adamowi. Pewnego niedzielnego popołudnia zadzwonił telefon. Dzwoniła Kasia. Słodkim, ale trochę przyciszonym słowem zapytała, co robię dzisiaj wieczorem. Nic - odparłem i umówiłem się z nią na godzinę dwudziestą. Spotkaliśmy się w naszej ulubionej knajpie, zajmując ten co zawsze stolik w samym rogu, tak, aby nikt nas nie widział. Kasia spoglądając na mnie słodko, chwyciła mnie za dłoń. - Czujesz? - zapytała, przykładając moją dłoń do piersi - to serce jest zimne i twarde jak głaz. Nie jestem w stanie pokochać żadnego faceta. Koniec z Adamem. Serce mi zabiło tak mocno, że obawiałem się, iż zaraz je wypluję. Kasia uśmiechała się jednoznacznie, cały czas pieszcząc moją dłonią swoją ogromną pierś. Czułem jak spodnie mi się podnoszą, a nadmiar energii zaczyna gwizdać w uszach. - Wiesz co ty robisz? - zapytałem głupio - nie wytrzymam tu dłużej. Wstaliśmy i wyszliśmy. Złapałem taksówkę i zamówiłem kurs do najbliższego hotelu. Kasia przez całą podróż samochodem pieściła moje krocze, niemalże ...
    ... doprowadzając mnie do orgazmu. Sprawy w recepcji załatwiłem błyskawicznie i już po kilku minutach byliśmy sam na sam w pokoju. Kolorystyka i umeblowanie pokoju przypominały wystrojem pokoje, jakie często widywałem w burdelach. Różowa kanapa i śmieszne żółte poduszki. Całkiem przytulnie, zupełnie jak u mnie w domu - pomyślałem. Ledwie zamknąłem drzwi, a Kaśka zaczęła zdejmować swoje wdzianko. Gdy podszedłem do niej bliżej, jej ciało zakrywał jedynie skromny stanik i jeszcze skromniejsze majteczki. Kasia zaczęła mnie rozbierać, a gdy byłem już tylko w spodniach, uklęknęła przede mną. - Zawsze byłam ciekawa, jaki jesteś tam pod spodniami. - Myślałem, że już nigdy tego nie sprawdzisz - wyjąkałem, czując jak rozporek idzie w dół. Jej chłodne dłonie sięgnęły do środka, wyjmując mojego sztywnego kutasa. - No, No!! - wykrzyknęła - Nie sądziłam, że kryjesz coś tak wspaniałego. - No to teraz jest OK! - zaśmiałem się. Nagle poczułem na moim zaganiaczu jej cudownie miękkie usta. Trzymając twardego fiuta w ustach, delikatnie muskała go języczkiem. W tym czasie jej dłonie walczyły z paskiem od spodni. Po krótkiej bitwie klęczałem przed Kasią jak nagi turecki. Jej język tak bardzo wibrował wokół główki mego berła, że niechybnie strzeliłbym w jej cudowne usta. Nie stało się tak jednak, gdyż Kasia chwyciła mocno moje jądra i wstrzymała tę cudowną eksplozję. To było niezwykle! Przeżyłem orgazm, ale tak naprawdę to go nie było. Kasia wstała i odwróciła się tyłem do mnie. Wypinając tyłeczek, ...
«123»