1. Formuła


    Data: 27.04.2020, Kategorie: Hardcore, Laski Oral Autor: Sylwunia, Źródło: Pornzone

    ... mogę skorzystać z łazienki? – Chciałam przerwać jakoś tą niezręczną sytuację i musiałam znaleźć się w osobnym pomieszczeniu.
    
    - Ok. – Sięgnął po moją torbę i zaczął w niej grzebać. – Pewnie ci się przyda.
    
    Oddał mi ją w końcu, nie stwierdziwszy najwyraźniej nic groźnego. Zatrzymał tylko portfel z dokumentami i telefon.
    
    Zamknęłam za sobą drzwi łazienki i wrzuciłam torebkę do umywalki. Muszę się uspokoić. Najlepsza była by kąpiel w gorącej wodzie. Wanny tu nie było, więc musi wystarczyć prysznic.
    
    Torebka… Dobrze, że jestem taką torebkową bałaganiarą i wszystko wrzucone do torby już w niej zostaje.
    
    Miałam kosmetyki i pastę do zębów, szczoteczkę. Ktoś kiedyś przeprowadził badania, z których wynikło, że z zawartością przeciętnej damskiej torebki w dżungli można przetrwać pół roku. Zawartość mojej wystarczyła by na dwa lata.
    
    Odkręciłam wodę pod prysznicem i szybko pozbyłam się ubrania, przewieszając je na oparciu fotela.
    
    Fotel w łazience? Nigdy o tym nie pomyślałam, ale też chcę mieć taki kiedyś.
    
    Jeśli przeżyję…
    
    Gorąca woda spłukiwała stres dzisiejszego dnia. Umyłam włosy, ogoliłam nogi i pachy. Wystarczy już, że jestem okrągła, nie muszę być przy tym owłosiona. Tak przynajmniej to sobie tłumaczyłam. Wyprałam bieliznę i zakręciłam wodę.
    
    Wyciskając włosy z nadmiaru wody, stopą otworzyłam drzwi prysznica i zamarłam.
    
    Siedział na fotelu na wprost prysznica, jak widz na przedstawieniu.
    
    Co za bezczel!
    
    W pierwszym odruchu chciałam się zasłonić, ...
    ... ale nie dam mu tej satysfakcji.
    
    - Podasz mi szlafrok? – Wyprostowałam się, odrzucając włosy na plecy.
    
    Nie zareagował, tylko siedział zaciskając palce na oparciach fotela.
    
    - Pognieciesz mi ubrania – dodałam bezczelnie.
    
    To go wyrwało z zapatrzenia.
    
    Wiem, że nie mam ciała modelki, ale dla amatora pulchniejszych dziewczyn, mogłam być ciasteczkiem. Duża pupa, duże piersi i wąska w talii. No może jeszcze brzuch mógłby być bardziej płaski, ale tak lubię pichcić.
    
    Podał mi szlafrok nie patrząc już na mnie, a ja stwierdziłam, że oczywiście nie domknę go w biuście.
    
    A co tam, niech się nie domyka, niech go prowokuje. Sam sobie zgotował ten los.
    
    Zaczęło się we mnie budzić coś ukrytego dotąd, prowokatorka. Miałam tylko nadzieję, że on nie jest psycholem i nie zgwałci mnie brutalnie, a później udusi i zakopie.
    
    Nie wygląda na takiego.
    
    Wygląda bardzo… smacznie.
    
    Z trudem zawinęłam włosy w ręcznik i umyłam zęby.
    
    Ok. Gotowa. Tylko na co?
    
    Wróciłam do pokoju, zabierając z sobą grzebień. Musiałam czymś zająć ręce, a rozczesywanie moich poplątanych loków bez użycia odżywki zajmie mi sporo czasu.
    
    Leżał na łóżku z rękami pod głową. W koszuli i spodniach i z gołymi stopami. Zatrzymałam na nich wzrok na dłużej.
    
    Kurczę, mam jakieś kuku na męskie stopy. Chora baba ze mnie.
    
    Otrząsnęłam się i usiadłam po przeciwnej stronie posłania plecami do niego.
    
    - Beata jestem. – Chciałam wprowadzić jakąś normalność w tą nienormalną sytuację.
    
    Zaczęłam szarpać włosy ...
«12...456...14»