1. Podnóżek cz.2


    Data: 03.05.2020, Kategorie: Stopy, Autor: Krzysiu X, Źródło: Fikumiku

    ... co masz robić zanim zdążę wydać Ci rozkaz… rozbieraj się – padła komenda. Zdjąłem buty, koszulkę, spodnie i zostałem w samych gaciach, po czym ponownie klęknąłem przed Panią. - DO NAGA ŚMIECIU! – krzynęła policzkując mnie mocno. Zdjąłem majtki i teraz klęczałem przed nią kompletnie nagi, z tym czymś na moim penisie. Na ten widok, Pani roześmiała się głośno, a ja czułem się kompletnie upokorzony. - Posłuchaj. Od tej chwili zostajesz moim niewolnikiem. Twoim zadaniem jest mi służyć najlepiej jak potrafisz, wykonać każdy jeden mój rozkaz rozumiesz? Każda moja zachcianka, to twoje przeznaczenie. Jesteś moją zabawką i mam prawo zrobić z tobą co tylko będę chciała. Po pierwsze nie wolno Ci poruszać się na stojąco w mojej obecności. Wolno Ci być tylko na kolanach, bo jesteś moim niewolnikiem. Po drugie, nie wolno Ci być ubranym na terenie mojego domu, masz być cały czas nagi, żebyś zrozumiał, że nie masz niczego oprócz służby. - Pani wstała, sięgnęła po moje spodnie, wyjęła z nich portfel i telefon. Sięgnęła po dokumenty, wyjęła ja i z uśmiechem powiedziała – Rzeczom nie potrzebne są dokumenty. Teraz to jest moje, powiedzmy, że zatrzymam to jako akt własności. O, przyniosłeś też w ramach wdzięczności trochę pieniążków.. dobrze, będzie Cię za co utrzymać psiaku. No i telefon.. Nie muszę Ci mówić, że jak nie będę zadowolona z Twojej służby, wystarczy jedno zdjęcie do internetu i wszyscy dowiedzą się jakim śmieciem jesteś? A chyba tego nie chcesz? No.. Klęczałem słuchając tego ...
    ... wszystkiego i czułem jak narasta we mnie strach i rozpacz, jak przytłacza mnie upokorzenie i jak znika ze mnie poczucie własnej wartości. Z drugiej jednak strony miałem co raz szybsze tętno i byłem co raz bardziej podniecony. Nie czułem dość siły, żeby móc się przeciwstawić, żeby jakkolwiek zaprotestować. Pani sięgnęła do torebki, po czym wyjęła z niej obrożę. Wstała, podeszła do mnie i delikatnym kobiecym ruchem założyła ją na moją szyję mówiąc – Każdy piesek powinien mieć obrożę. Poza tym to małe cudo pomoże mi w tresurze. Poczułem kliknięcie obroży, od której kluczyk, Pani włożyła do torebki. Przełknąłem ślinę drżąc ze strachu i podniecenia. Pani usiadła trzymając w ręku pilocik od obroży. Uśmiechnęła się i przycisnęła przysik na pilocie. Poczułem straszny ból, od obroży kopnął mnie prąd. Upadłem, a Pani zaczęła się śmiać. - Co jest psiaku, na kolana z powrotem! Haha – kiedy próbowałem się podnieść, po raz kolejny ból poraził moje ciało, a Pani tonęła we śmiechu. Leżałem obolały pod jej nogami. Wreszcie Pani położyła nogę na mojej klatce piersiowej nachylając się nade mną - No.. teraz wyglądasz jak na niewolnika przystało. Od tej chwili jesteś moją własnością rozumiesz? - Tak – Pani kopnęła mnie w brzuch - Tak Pani! – powtórzyłem mówiąc przez zęby z bólu. - Lepiej dla Ciebie żebyś zrozumiał. A teraz do roboty! Masz zacząć sprzątać cały dom, każdy blat, szafka, każda podłoga ma lśnić rozumiesz?! Do roboty! – Pani kopnęła mnie popychając nogą w stronę drzwi. Zabrałem się do pracy. ...
«1234...»