1. Dwa tygodnie


    Data: 07.05.2020, Kategorie: Rodzinka, Autor: syl, Źródło: Fikumiku

    ... łaskotały mnie i kłuły w czubeczek penisa. Nie wytrzymałem, orgazm targnął moimi biodrami, wyrzucałem z siebie gorące strumienie gęstej spermy, którą pompowałem pod udo matki. Mama najpierw drgnęła a potem otworzyła szeroko oczy i zerwała się jak rażona piorunem. Stała na łóżku a po jej nogach spływały strumyczki spermy, która okrasiła jej majtki, uda i włosy łonowe. Jedyne słowa jakie wypowiedziała to: - oszalałeś, musisz nad sobą panować. Czym prędzej zdjęła majtki i wyciągnęła spod stołu dużą plastikową miskę. Kucnęła nad nią i polewając sobie rękę wodą z butelki podmywała się długo i dokładnie, wypłukując ze swojego krocza moją spermę. Patrzyłem na to wystraszony, zawstydzony i zauroczony. Widywałem matkę w przeszłości nago, nie wstydziliśmy się siebie ale nigdy nie widziałem jej w takiej sytuacji i z tak bliska. - Jesteś dorosłym mężczyzną, bynajmniej fizycznie – powiedziała gdy się uspokoiła. Taki brak opanowania może doprowadzić do ciąży. Nie wiedziałam, że mam na Ciebie taki wpływ, to miłe ale zarazem niebezpieczne. - Przepraszam – powiedziałem. - Zapomnijmy o tym – odpowiedziała mama. Ok. 9.00 rano odwiedził nas zarządca kempingu w sprawie roju os. Okazało się, że w bocznej ścianie naszego domu mieszka ich cała kolonia i szparami dostają się do środka. Osy miały zostać zlikwidowane. Do tego czasu przeniosłem swoje rzeczy ze swojego pokoju do pokoju matki a mój pokój zamknięto. Od tej pory nie tylko dnie spędzałem z mamą ale także całe noce. Mama od tej chwili ...
    ... zakładała na noc koszulkę i bawełniane majteczki, które szczelnie okrywały jej cipkę. Tylko pojedyncze niesforne włoski łonowe wychodziły bokiem lub przebijały się przez materiał. Noce mijały bez przygód, spałem pod własnym kocem, trzymając dystans. Czasami tylko nasze stopy spotykały się, ocierając o siebie. Dwa dni przed wyjazdem pogoda zaczęła się psuć więc postanowiliśmy po raz ostatni wybrać się na plażę. Wygrzani słońcem, opaleni czuliśmy się wypoczęci i rozluźnieni do tego stopnia, że moja mama postanowiła skoczyć z 3-metrowej wieży na główkę gdyż jak twierdziła w młodości robiła to świetnie. Gdy wykonała pierwszy skok nie tylko mi opadła szczęka. Zrobiła to zawodowo z idealnym wejściem do wody. Drugi skok wykonany ze stania na rękach i był jeszcze lepszy aż ludzie na pomoście bili brawo. Po tym wspaniałym pokazie roześmiani poszliśmy na obiad a potem na kemping spędzając czas na czytaniu i ogólnym wypoczynku. Wieczorem mama trochę narzekała na ból kręgosłupa zapewne spowodowany skokami i poprosiła o rozmasowanie pleców. Położyła się na łóżko w stroju kąpielowym a ja rozwiązałem jej stanik i polewając sobie ręce oliwką Bambino rozmasowywałem jej napięte i nadwyrężone mięśnie. Zaczynając od karku posuwałem się sukcesywnie w dół zbliżając do krawędzi majteczek. Delikatnie zsunąłem je do połowy pośladków i kontynuowałem masaż. Mama leżała delikatnie mrucząc i reagując na każdy mój mocniejszy nacisk. Ominąłem pupę, masowałem teraz uda i łydki. Mama była zachwycona, poddawała się ...