-
Wyzwanie stóp (3)
Data: 17.05.2020, Kategorie: Rodzinka, Autor: Przemek, Źródło: Fikumiku
... rozegraliśmy mecz siatkówki. Tym razem moja drużyna przegrała. Wszyscy byli zmęczeniu po grze więc odpoczywali i czekali na jedzenie z grilla, a ja poszedłem do domu, żeby się napić. Razem ze mną poszła Basia. - Jak tam twoje stopy? - zapytałem. - Mokre. Ale fajnie. - Idziesz na górę? - Dobra, na polu nie ma już gdzie siedzieć. Poszliśmy po schodach na górę i usiedliśmy na sofie. Byliśmy sami. Nagle popatrzyliśmy sobie w oczy i uśmiechnęliśmy się do siebie. Obydwoje mieliśmy na myśli to samo. Lizanie stóp. Lecz na dole było pełno ludzi i w każdej chwili ktoś mógł nagle szybko wbiec po schodach na górę. - Chodź pójdziemy do drugiego pokoju. - powiedziałem. Basia przytaknęła. Usiadłem na łóżku, Basia po mojej prawej stronie. - Parę godzin chodziłam dziś boso po rosie i ziemi, wiesz o tym. - Nie masz brudnych stóp - powiedziałem lekko je przecierając i całując. - Twoje stopy zawsze są piękne. Jak zwykłe zacząłem od lizania jej podeszwy. Długo lizałem je zarówno na jednej jak i drugiej stopie. Potem troszkę polizałem piętę i zacząłem ssać jej palce. Ssałem dokładnie każdy paluszek po kolei oraz przestrzeń między nimi. Jej stopy faktycznie były już mokre od rosy, ale nie odpychało mnie a to, a wręcz przeciwnie strasznie mnie podniecało. Mój kutas znowu zaczął rosnąć. Jedną ręką trzymałem jej stopę a drugą wsadziłem sobie do majtek i pieściłem mojego, już dużego przyjaciela. Nagle Basia położyła drugą stopę między moimi nogami i zaczęła ugniatać mi mojego członka. Osiągnąłem już ...
... po prostu maks podniecenia. Czułem, że jeżeli nie wyjmę go ze spodni to mi je rozerwie. Cały czas liżąc lewą stopę Basi, rozpiąłem spodnie i wyjąłem mojego w pełni naprężonego kutasa na spotkanie z prawą stopą. W tym momencie ktoś wszedł do domu i po cichu zacząłem wchodzić na górę po schodach, lecz my z Basia byliśmy zbyt skupieni na sobie i nic nie słyszeliśmy. W tym momencie Basia jedna stopą bawiła się moim kutasem a drugą jej lizałem. Z kolei ja jedną ręką trzymałem jedną stopę przy twarzy a drugą sobie lekko trzepałem. To było coś niesamowitego, nie raz marzyłem a takiej sytuacji a teraz działa się ona na jawie. Czy mogło być jeszcze lepiej? Nagle drzwi się otworzyły, a my wzdrygnęliśmy się z przerażenia. Do pokoju weszła Paula, zobaczyła nas i po ułamku sekundy to co robiliśmy. Otworzyła usta ze zdziwienia i z niedowierzaniem powiedziała: - Baśka, Łukasz, co wy robicie. Musiałem szybko coś wymyślić. Z jednej strony cieszyłem się, że to tylko Paula. Wiedziała już, że jestem fanem stóp Basi, ale to była już trochę inna sytuacja. - Ojej, no widzisz. Basia tylko bawi się ze mną stopami. - zacząłem mówić ciszej, nie chciałem aby jeszcze ktoś nas usłyszał. - Chyba trochę więcej niż bawi. - O rany, no wiesz, że lubię lizać jej stopy. A ponieważ strasznie się podnieciłem to -...to postanowiłam mu ulżyć. - dokończyła Basia.- Ale Paula, nic nie robię, tylko dotykam go stopami. Wstałem, zamknąłem drzwi, złapałem ją za ramiona i powiedziałem: - Proszę nie mów nikomu. Naprawdę to ...