1. Niewolnik mojej eks cz.1


    Data: 27.05.2020, Kategorie: Fantazja Autor: JKLPIJK, Źródło: SexOpowiadania

    Rozstałem się z moją dziewczyną, Wiktorią jakieś dwa lata temu. Byliśmy młodzi, oboje po 18 lat, zbytniego doświadczenia w związkach nie mieliśmy. Nie udało nam się, jednak oboje wyszliśmy z tego związku z twarzą. Nikt nie obwiniał nikogo za nic. Związek zakończyliśmy po trzech latach rozchodząc się w zgodzie w swoje strony. Wyjechałem do innego miasta za pracą i od momentu rozstania nie gadaliśmy ze sobą ani razu. Tydzień temu jednak skontaktowała się ze mną po raz pierwszy od dwóch lat.
    
    Wiktoria napisała do mnie na FB. Miała do mnie sprawę i – jak to określiła – byłem ponoć jedyną odpowiednią osobą. Nie sądziłem, żeby chciała wrócić do związku, ponieważ chwilę po naszym rozstaniu, znalazła sobie innego. Zaciekawiła mnie jednak i następnego dnia pojechałem do miasta, w którym obecnie mieszkała. Spotkaliśmy się jednak na neutralnym terytorium – w jednej z kawiarni. Gdy wszedłem do środka, ona już na mnie czekała przy stoliku. Poznała mnie od razu, ponieważ nie zmieniłem się znacznie od tamtego czasu. Ona z kolei jakby wydoroślała. Usiadłem przy stoliku, z którego machała do mnie. Przed sobą miałem obraz pięknej kobiety, z włoskimi rysami twarzy, oczami koloru brąz i ciemnymi, falowanymi włosami sięgającymi do łopatek.
    
    Zamieniliśmy parę słówek, po czym zamówiliśmy po kawie i ciastku. W trakcie oczekiwania na zamówienie mieliśmy okazję opowiedzieć trochę, jak potoczyły się nasze losy po rozstaniu. Wiktoria znalazła innego faceta, z którym czuła się szczęśliwa. Skończyła ...
    ... studia i obecnie pracuje w jednej z dużych firm. Nic ciekawego. W końcu kawa została podana.
    
    Dalsza rozmowa potoczyła się w kierunku wspomnień o naszym byłym związku. Byłem zaskoczony, że rozmowa o tym, co minęło przyszła nam z taką łatwością. Najwidoczniej oboje całkowicie pogodziliśmy się z tym faktem i nie mieliśmy sobie nic za złe – było, minęło. Nie mieliśmy nawet oporów, żeby powspominać nasze przygody łóżkowe – a trzeba przyznać, że choć w związku nam nie wychodziło, to w łóżku byliśmy partnerami niemal idealnymi – bezpruderyjnie realizowaliśmy nasze fantazje seksualne, nawet te najbardziej perwersyjne. W końcu Wiktoria przyznała się, że w swoim nowym związku brakuje im spełnienia w łóżku i że to właśnie jest powodem naszego spotkania.
    
    -Ale co ja tutaj mogę zrobić, Wiki? – zapytałem nieco zbity z tropu.
    
    -Michał... Wiesz, że to, co było już minęło, ale jesteś jedyną osobą, która mogłaby nam pomóc. Ja i mój narzeczony Piotrek, chcielibyśmy zrealizować nasze fantazje . Problem tkwi w tym, że do tego potrzebujemy trzeciej osoby – opowiedziała Wiktoria.
    
    Serce zabiło mi mocniej. Pomoc w spełnieniu fantazji seksualnych mojej byłej? To brzmiało intrygująco. Chciałem znać więcej szczegółów.
    
    -Tylko ty jesteś odpowiedni, bo byliśmy ze sobą wcześniej, dobrze znasz mnie i wiesz, co sprawia mi przyjemność. No i poza tym nie chciałabym, żeby tą osobą był jakiś obcy facet.
    
    -A jaki jest w tym wszystkim haczyk? – zapytałem.
    
    -Jedynie taki, że nie przewiduję penetracji ...
«1234...»