-
Od szantażu do miłości 53.
Data: 02.06.2020, Kategorie: Dojrzałe Autor: Radek, Źródło: Fikumiku
... nie dadzą nam żyć". -" I co jakieś mieszkanie na mieście". -" No tak,te byśmy wynajęli a przynajmniej jedno,a byśmy sobie coś wynajęli na mieście albo nawet bliżej pracy". -" Może i masz rację.Jak będę na chodzie to rozejrzę się i pomyślę". -" Ja na szczęście swoją wypłatę prawie w całości wpłacam na swoje konto i nie ruszam tego a jeszcze udaje mi się zachachmęcić z konta starego trochę grosza". -" O pieniądze skarbie się nie martw i nie musisz od niego brać". -" Wiem,że nie muszę,ale zabieram sobie za te blisko 20 lat szarości u jego boku. Zresztą te pieniądze są z myślą o Sylwii"._ nie odezwałem się bo coś zacząłem nie najlepiej się czuć a więc wziąłem resztę tabletek i zanim się położyłem to nastawiłem Ani budzik na 5 rano jak chciała i się położyłem i prawie od razu usnąłem nie słysząc co Ania robi.W nocy obudziłem się mokry,a więc poszedłem do łazienki się wytrzeć,gdzie Ania pomyślała o tym i naszykowała mi na pralce czystą pidżamę. Przed ponownym położeniem się spojrzałem na godzinę ( była 2:20 w nocy) i prawie od razu usnąłem i kiedy Ania nad ranem mnie obudziła to nie wiedziałem co się dzieje. Ania dała mi antybiotyk i całując mnie w policzek powiedziała że kanapki mam w chlebaku a herbatę w termosie i zadzwoni do mnie z pracy koło 11. W środę czułem się gorzej niż poprzedniego dnia a więc przeleżałem cały dzień w łóżku stając tylko na obiad i kolację oraz do kibelka,a Ania po powrocie z pracy znowu prawie cały czas robiła coś w kuchni i tylko pod wieczór poszła na ...
... pół godziny do swojego mieszkania a jak wróciła to poinformowała mnie,że dzwonił jej brat i z Poznania zawiezie ją na wieś oraz że mam pozdrowienia od niego i jego żony oraz życzyli mi szybkiego powrotu do zdrowia. Zapytałem ją o której jutro będzie jechać i czy idzie do pracy jeszcze,ale powiedziała że dostała wolne do poniedziałku włącznie i jak nic się nie zmieni to pojedzie jutro tym pociągiem co jest 13:34 u nas i jak Krzysiek jej brat ją z Poznania zawiezie to powinna tam być przed 18. Po 20 zadzwoniła moja siostra i po krótkiej rozmowie ze mną i dowiedzeniu jak się czuję zapytała o Anię i jak jest u mnie to żebym jej dał telefon bo musi z nią porozmawiać. Zanim oddałem Ani telefon to zapytałem skąd dzwoni,ale Jola powiedziała żebym się nie martwił bo jest w domu sama z dzieciakami a one już śpią. Ania rozmawiała z Jolą będąc w pokoju w którym leżałem a więc słyszałem całą rozmowę. Ania mówiła,żeby Jola się nic nie martwiła bo mam jedzenia naszykowane na 4 dni albo i więcej,ale ona jeszcze jutro mi obiad poda i postara się zaraz po pogrzebie wrócić a już na pewno w niedzielę będzie z powrotem. Potem Ania zapytała się o swoją córkę Sylwię jak i też o zdrowie mojej siostry i dzieciaków,a jak skończyły rozmowy to zapytałem: -" Co Jola od ciebie chciała?". -" Martwi się o ciebie siostra i chciała sprawdzić jak o ciebie zadbałam". -" Teraz to już chyba nie uwierzy,że nie sypiamy ze sobą". -" Przecież nie powiedzieliśmy,że nocuję u ciebie a jeżeli nawet to jesteśmy dorośli i ...