Wyspa szczescia - 1.
Data: 03.06.2020,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania
... rezygnacją. Jeszcze nie wpadła na pomysł, jak ominąć trenerskie zakazy. Oczywiście, pamiętała, że klub pomógł przy maturze, zagwarantował klubowe stypendium od początku ligi, więc teraz oczekiwał rewanżu.
– Spoko! Obok jest boisko i tam jest zgrupowanie piłkarzy czy jakichś innych lekkoatletów – Natalia próbowała łagodzić emocje i wiedziała, co zainteresuje dziewczyny. Ona wzięła tablet, parę książek i miała dostęp do Internetu. Uważała, że koleżanki trochę przesadzają.
Spojrzały na nią z nagłym zainteresowaniem i nadzieją.
– Chłopaki są głównie w naszym wieku. Będzie z kim pogadać i wyskoczyć do miasteczka – dodała z łagodnym uśmiechem, widząc ożywienie w spojrzeniach koleżanek.
– Dziewczyny, coś musimy wykombinować, bo w przeciwnym razie więcej atrakcji spotka nas na bezludnej wyspie – stwierdziła wzburzona Dorota. Obok stanęła ruda Jolka.
– Jasne, kombinuj. Kombinuj! – Potrząsnęła głową, zaciskając dłonie w pięści i tupiąc. – Trener i lista kar tylko na to czekają – Jolce też udzieliła się irytacja koleżanek, ale nie miała złudzeń. Trener zawsze był konsekwentny.
– Trzeba będzie pomyśleć. Coś załatwimy. Trenera też można nakłonić do zmiany decyzji – Celina była pewna swego. Jak zwykle.
– Pierdolić trenera – wzruszyła ramionami Majka. – Wieczorem urwę się, choćby na krótko. Na pewno są tutaj jakieś knajpy, nie? Która wyskoczy ze mną na piwo? O nie, lepiej na wino!
– Piwo? Majka, ocipiałaś?! Na razie jest Z A K A Z picia napojów alkoholowych! Mam ...
... przeliterować to słowo czy wyjaśnić jego znaczenie? Przecież podpisywałaś zobowiązanie! – przypomniała poirytowana Weronika, podchodząc do nich.
Obok niej bez słowa szła Edyta. Wyniosła. Jak zwykle. Jej twarz wyrażała lekkie zirytowanie koniecznością rozmowy z młodszymi szczypiornistkami. Zawodniczka była już po 30. Atrakcyjna, zadbana blondynka z długimi prostymi włosami. Na ulicy robiła wrażenie na każdym mężczyźnie, niezależnie od wieku. Chociaż nie na każdym pozytywne. Wiedziała o tym, ale dbała o swój wygląd, który traktowała jak inwestycję, która zwróci się.
– I to z odsetkami. To inwestycja na długie lata spokojnego życia bez trosk o pieniądze – mawiała do koleżanki spoza drużyny, która starała się korzystać z jej rad. Może ze względu na swoją atrakcyjność była taka wyniosła, nieprzystępna, pewna siebie? Może. W każdym razie zawsze zachowywała się tak, jakby młodsze koleżanki stanowiły równie interesujące elementy otoczenia jak kamienie czy drzewa. W rewanżu ‘młode’ chętnie ją omijały. Na szczęście na parkiecie ta reguła ulegała zatarciu.
– To nie jest bajzel jak u piłkarzy! Jak oni mają problemy z alkoholem, a mają, to ich kłopot i ich lekarza. Chcesz, żeby reszta cierpiała przez twoje pomysły?! Przecież nie pierwszy raz wyjeżdżasz na zgrupowanie! – Weronika podniesionym głosem tłumaczyła dziewczynie oczywiste sprawy. Zamilkła, popatrzyła wymownie i... nie doczekała się żadnej reakcji. Jeszcze raz powiodła wzrokiem po wszystkich dziewczynach, machnęła lekceważąco ...