-
POCZEKAM, AŻ MNIE POKOCHASZ 5
Data: 04.06.2020, Autor: Minka227, Źródło: Lol24
ROZDZIAŁ 5 Dwa dni spędzone w Karpaczu spowodowały, że Ewa wróciła odmieniona. Była kochana i kochała. Bezgranicznie i do końca. W sobotę, chodząc po Karpaczu, zaszli do jednego ze sklepów jubilerskich. Pomału przyzwyczajała się do tego, że Paweł ciągle ją czymś obdarowywał. Tak też stało się i tym razem. Stała się posiadaczką ślicznego naszyjnika z szafirem w białym złocie. Przeraziła się ceną, ale nie walczyła z Pawłem. I tak by nic nie wskórała. Do kompletu dobrał delikatne kolczyki. Dokonał jeszcze jednego zakupu, o którym miała się przekonać wieczorem. Po wyczerpującym dniu, pełnym wrażeń i seksu, leżeli wtuleni w siebie. Paweł, obejmując ukochaną szepnął: - Ewuniu, tak mi dobrze z Tobą. Wiem, powiesz, że wszystko dzieje się za szybko. Może i tak. Ale ja wiem, że moja miłość do ciebie nie zmieni się. Wpadłaś w moje sidła, z których nie ma wyjścia. Podzielasz moje zdanie, kotku? - Ty zawsze masz rację. Niestety - odpowiedziała - Niestety? Co to ma znaczyć, słonko? – zdziwił się. - No wiesz, też chciałabym czasem ją mieć. Zaśmiał się i pocałował dziewczynę w szyję. - Myszko, sama nie zdajesz sobie sprawy z tego, jaką masz siłę przebicia. Ale skoro chcesz, to bardzo proszę o odpowiedź na pytanie, jedno jedyne: zostaniesz moją żoną? Ewa zesztywniała. Tego pytania po tygodniu znajomości się nie spodziewała. Odwróciła się do Pawła i spojrzała mu w oczy, a te były poważne jak nigdy wcześniej. Oczywiście biła z nich przede wszystkim miłość, ale tuż za ...
... nią bezpieczeństwo. I trochę niepewności. Uśmiechnęła się. - No, od razu rzuciłeś mnie na głęboką wodę. Ale mam co chciałam. Dobrze, odpowiem ci Pawełku: TAK, chcę zostać twoją żoną. Zawiodę cię, nie będę ciągle powtarzać, że mamy za szybkie tempo. W końcu i tak zawsze przekonasz mnie do wszystkiego. - Kotku, zamilknij wreszcie. Paweł pochylił się, delikatnie dotykając wargami jej ust. Rozchyliła je zapraszająco. Ich języki rozpoczęły miłosny taniec. Jeśli myślała, że poznała już wszystko, to teraz myliła się. Seks za każdym razem był inny. Zawsze mocniejszy. - Ewuniu, uczyniłaś mnie najszczęśliwszym facetem pod słońcem. Obiecuję, że nigdy nie pożałujesz tej decyzji. - Pawełku, mylisz się. To nie ja ciebie, to ty mnie uczyniłeś najszczęśliwszą osobą. Przy tobie wiem, co to znaczy miłość. Że to nie tylko seks. I wiem, jeszcze muszę się dużo uczyć, ale obiecuję zrobić wszystko, abyś był ze mną szczęśliwy. Kocham cię! - Mam coś dla ciebie, najmilsza. Daj rączkę. Spod poduszki wyjął pierścionek z rubinem i założył go na serdeczny palec ukochanej. - Jesteś niesamowity! Kiedy ty go zdążyłeś kupić? – zapytała – Jest piękny i doskonale pasuje. Paweł, nie wiem co powiedzieć. - Nic nie mów. Wystarczy mi twój widok w takiej chwili. Ewuniu, wiem, że jest późno, ale zadzwonimy do rodziców? Oni pewnie niecierpliwie czekają na tę wiadomość. - Mówiłeś im o swoich planach? – zapytała zdziwiona. - Od kiedy cię poznałem, wiedzą o moich planach - odpowiedział. - ...