1. Wyzwanie stóp (4)


    Data: 06.06.2020, Kategorie: Rodzinka, Autor: Przemek, Źródło: Fikumiku

    Kolejna część historii będzie opowiadana oczami Basi. Następnego dnia nie działo się nic szczególnego. Na działce zostałam tylko ja, Paula i Mama. Obudziłam się i postanowiłam, że ubiorę się w moją jednoczęściową białą sukienkę. Następnie zjadłam śniadanie i trochę bawiłam z Paulą. Tego dnia pogoda była już słoneczna bez żadnych zachmurzeń, a na polu panował gorąc. Około godziny 13 przyszedł Łukasz. Wspólnie zleciały nam ze 2 godziny, po czym z nudów usiedliśmy na ławce na naszej werandzie. Było bardzo gorąco, poszłam do domu napić się czegoś zimnego i stwierdziłam, że moje stopy również potrzebują nawilżenia. Zabrałam małą poduszkę z krzesła, wróciłam na werandę, położyłam się na ławce i przyłożyłam stopę do twarzy Łukasza. I już po chwili jego język sprawnie pieścił moje stopy. Nagle usłyszeliśmy mamę jak zbliża się do nas więc natychmiast wzięłam stopy i usiadłam prosto. Po chwili drzwi od domu się otworzyły i mama powiedziała: - Słuchajcie, ja idę do fryzjera, a za niedługo powinien przyjść ktoś od sąsiadów z naszym mlekiem co je zamówiliśmy. Więc patrzcie czy ktoś nie idzie, bo mnie nie będzie. - Dobrze, a kto przyjdzie, nie wiesz? - spytałam. - Nie wiem kto. Pewnie Damian lub Karolina. Przyjdzie tylko z mlekiem i tyle. Ja już za nie zapłaciłam. - Dobra. Kiedy mama poszła ja z powrotem ułożyłam się na plecach i pozwoliłam Łukaszowi dalej lizać moje stopy. Zamknęłam oczy. Czułam jak ssie moje paluszki, a potem jak jeździ językiem po całej mojej podeszwie. Nigdy nie ...
    ... sądziłam, że polubię jak Łukasz będzie lizać mi stopy, a jednak działo się to naprawdę. Nagle otworzyłam oczy i zobaczyłam, że ktoś się do nas zbliża. Rozpoznałam go. To był Damian, który niósł nasze mleko. Był to niewielki chłopak, w moim wieku o czarnych kręconych włosach. Na nogach miał tenisówki i skarpetki. Nie wiem jak, ale zanim zdążyłam zabrać stopy od ust Łukasza, Damian powiedział: - Cześć. Liżesz jej stopy? - zapytał zwracając się do Łukasza. Nie byłam pewna czy oni w ogóle się rozpoznają. Rzadko kiedy widywałam się z Damianem, a co dopiero Łukasz. Musiałam jakoś szybko wytłumaczyć mu całą sytuacje. Nie wiedziałam jak długo nas oglądał przed dojściem. - No. Łukasz lubi lizać mi stopy. - powiedziałam uśmiechając się. - Naprawdę? - No, lubię - odezwał się Łukasz. W tym momencie siedziałam już prosto, choć obydwoje z Łukaszem byliśmy trochę zmieszani. - Więc, tutaj macie wasze mleko. - Damian postawił je na stoliku i skierował swój wzrok na moje stopy. - Ok.- odparłam i w tym samym momencie zauważyłam jak Damian patrzy w bezruchu na moje stopy. Nie wiedząc dlaczego, nagle wypaliłam na głos. - Może też chcesz polizać mi stopy? - Co? Naprawdę? - zapytał zaskoczony. - No, jeżeli chcesz. - sama się sobie dziwiłam ale skoro już to powiedziałam, to chciałam aby faktycznie się to stało. Po krótkiej chwili wyprostowałam swoją lewą stopę w kierunku Damiana. On wlepił w nią wzrok, ale po chwili uklęk, chwycił ją do ręki, wysunął język i polizał mi palce. Następnie lekko polizał mi ...
«1234»