1. Wyzwanie stóp (4)


    Data: 06.06.2020, Kategorie: Rodzinka, Autor: Przemek, Źródło: Fikumiku

    ... podeszwę. Ja w tym momencie odwróciłam się do Łukasza i uśmiechnęłam. Damian z sąsiedztwa lizał mi stopę. Czułam, że Damian nie czuł się w pełni swobodnie. On tylko lekko lizał mi podeszwę i piętę, podczas gdy Lukasz dokładnie ssie i wylizuje każdy jej centymetr. Mimo to odczuwałam ogromną satysfakcję. Po chwili drzwi od domu uchyliły się i wszyscy trzej zobaczyliśmy Paulę. Damian natychmiast przerwał lizać mi stopę, ale o dziwo nie puścił jej z rąk. - Cześć Damian. Ty też liżesz Baśce stopę.- powiedziała. - No...- jąkał się Damian. - Pozwoliłam mu ją raz polizać. - odpowiedziałam za niego, gdyż był bardzo zmieszany, a nie wiedział, że przed Paulą nie musi się wstydzić. - Widzę. Może chcesz też spróbować mojej. - tymi słowami Paula mnie zaskoczyła. Chyba naprawdę musiała też być fanką lizanych stóp, choć nie okazywała tego, tak jak ja w obecności Łukasza. - Serio? Dobra. Skoro chcesz. - odpowiedział Damian i już po chwili schylił się i zaczął lizać, stojącej nad nim Pauli stopę. Ja i Łukasz przyglądaliśmy się temu z niezwykłym entuzjazmem, lecz ja bardzo chciałam aby Damian jeszcze raz polizał mi drugą stopę. Wstałam i nachylając się położyłam swoją prawą stopę obok Pauli, która w tym monecie trzymała swoją stopę na palcach, podczas gdy Damian oblizywał ją dookoła. Teraz lizał już na przemian jej i moją stopę. Muszę powiedzieć, że strasznie się tym podnieciłam. Damian klęcząc z głową przy ziemi lizał mi i mojej siostrze stopy. Po kilkudziesięciu sekundach Paula zabrała swoją ...
    ... stopę i powiedziała: - Dobra, wystarczy. Koniec tych pieszczot. - Tylko Damian, nie mów nikomu. Bo lepiej, żeby nikt nie wiedział, że lizałeś nam stopy. Ok? - powiedziałam. - Ok i dzięki. - odpowiedział z wyraźnym uśmiechem na twarzy. - No, to dzięki też za mleko. Za tydzień też pewnie weźmiemy. - powiedziała Paula, a po chwili dodała. - A poza tym czemu chodzisz w takich butach jak na polu jest tak ciepło? - Też często chodzę boso, ale u mnie na działce, nie ma tyle trawy i jest dużo kamieni i do tego pomagałem dzisiaj w stajni przed przyjściem do was, więc musiałem sobie ubrać duże buty. - Mhm, no nic na razie, pa. - Pa - Cześć. Paula zabrała mleko i weszła z powrotem do środka. Ja po chwili również poszłam na górę. Miałam mokro między nogami i byłam strasznie podniecona. Włożyłam rękę do majtek i zaczęłam jeździć moimi palcami po muszelce. Stwierdziłam, że całkowicie zdejmę majtki, które i tak były już lekko mokre. Miałam na sobie spódnicę, więc mogłam to zrobić od razu, lecz to również znaczyło, że ktoś patrząc na mnie od dołu zauważy moją nagą pupcię i cipeczkę. Cudownie się czułam nie mają na sobie majtek. Muszę tak chodzić częściej - pomyślałam. Zeszłam na dół, na pole. Po chwili Łukasz powiedział: - Może przejdziemy się do tego nowo otwartego marketu? - Hm..., w sumie możemy. - odpowiedziałam. - Pula idziesz z nami? - A, nie dzięki, nie chce mi się. - odpowiedziała. - No to pójdziemy we dwójkę. - podsumował Łukasz - Hej, Łukasz... - powiedziałam po cichu. - ...idziemy ...