ROK 2064 - CZĘŚĆ PIERWSZA: ZONA NUMER TRZY ROZDZIAŁ III - ALBIN RURA DO ZAPCHANIA - dokończenie rozdziału
Data: 01.07.2018,
Kategorie:
Geje
Autor: Yake, Źródło: Fikumiku
... na tyle ciepło, że uprawialiśmy seks na świeżym powietrzu, zdobywaliśmy nowe doświadczenia. Przybywało nam wiedzy. Kupiłem oliwkę dla niemowląt jako nawilżenie, a on zaczął wozić kilka koców. Andrzej uwielbiał mnie brać twarzą w twarz, bo jak mówił miał lepszy dostęp do mego ciałka. No i kochał namiętne pocałunki. Ja miałem zaś więcej przyjemności, gdy wsadzał mi od tyłu, ale to ze względu na kształt jego pały, która w tej pozycji lepiej masowała mi prostatę. On nie pozwalał sobie majstrować przy tyłku, ale sam zasmakował w moim. Potrafił go długo pieścić, lizać, ssać, ugniatać. Stał się mistrzem rimmingu. Doszło do tego, że jak się we mnie spuścił, to musiałem się napinać, by wyrzucić spermę na zewnątrz. On to zlizywał, a potem namiętnie całowaliśmy się, ale jak się ma kilkanaście lat, to nie ma barier. Jesteś wieczne podniecony. Oralnie też udało się w końcu znaleźć sposób by mnie penetrował całą długością pały. Pod koniec kwietnia Andrzej mnie zaskoczył. W drodze do lasu mówił, że ma dla mnie niespodziankę. Już na kocu powiedział, że jak na mnie patrzy podczas ruchania, to nabrał ochoty na eksperymentalne zabawy z jego tyłkiem. Położył się na plecy, uniósł biodra w górę i złamał się w pół. Ja zaś właściwie siedziałem na jego twarzy, on lizał mi rowek, starał się wchodzić we mnie językiem. Ja zaś zabawiałem się jego otworkiem, wsadzając tam palce i język, pieściłem mu jaja i kutasa. Potem leżąc między jego nogami robiłem mu laskę i masażem gruczołu. Skończył obficie w ...
... moich usteczkach. Jakby tego było mało, wyciągnął z plecaka różowy wibrator, który kupił w sex shopie przy rynku. Tłumaczył, że kolor wybrał mu sprzedawca, ponieważ miał to być prezent dla dziewczyny. Andrzej twierdził, że jest tam kilka czadowych rzeczy, że są duże kutasy, chyba z gumy, filmy, gazetki oraz różne specyfiki, ale jak sam powiedział, strasznie się wstydził rozglądać się, czy o coś pytać. Potem testowaliśmy ten cud techniki wzajemnie na sobie. Skończyło się to oczywiście na ostrym rypaniu mojej dziury przez Andrzeja. Zmęczeni seksem, już ubrani siedzieliśmy na powalonym konarze drzewa i paliliśmy fajki. – Chujowo … wiesz, nie spotkamy się w te wolne dni maja. Będę siedział z Elką w Balikach. Ona będzie robić powtórki do matury. Jej starzy jadą do rodziny. Moich też nie będzie. – No to spotkamy się później … trudno. Będę się nudził. Wiesz, może w wakacje gdzieś się urwiemy na kilka dni. Pod namiot na Mazury. – Może się uda, super by było. Wtedy nie zdawaliśmy sobie sprawy, jak te kilka wolnych dni zmieni naszą relacje. Spotykaliśmy się nadal w piątki. Zbliżał się koniec roku szkolnego. On kończył szkołę, planował iść do technikum. Czerwiec był upalny więc przyjemnie było się kochać na łonie natury. Pamiętam, że to był poniedziałek, w poniedziałek podszedł do mnie w szkole. Nigdy tego nie robił. Widziałem, że jest jakiś inny, że jest smutny, przybity. – Słuchaj, o której kończysz? – zaczął. – Po pięciu lekcjach – odpowiedziałem. – Ja też, czekaj pod szkołą, musimy ...