1. Wikingowie. Grupowo, specjalnie dla A.


    Data: 02.07.2018, Autor: GokuBadBoy, Źródło: Lol24

    ... podnosząc wzroku.
    
    Król przełknął kawałek mięsa, popijając piwem.
    
    - Mów dalej.
    
    - W obozie pozostało jedynie trzystu.
    
    - Co z łodziami? – dopytywał król, odrywając kolejny kawałek mięsa.
    
    - Odpłynęły na zachód, panie. – odezwał się ten, który dotychczas milczał. – Pogoda im sprzyja.
    
    Król wytarł tłuste łapy w czarną brodę, pogrążając się w zadumie.
    
    - Zlekceważyli nas. – odezwał się po chwili, silnie wzburzony. – Ten głupiec próbuje ze mnie zakpić, sadząc, że taka garstka ludzi uwięzi mnie w tym zamku. – Jutro wyruszymy w bój. Zabijemy wszystkich pogan, a tych którzy przeżyją masakrę, nabijemy na pal. Ku przestrodze dla tych, którzy ośmielą się postawić nogi na mojej ziemi. – grzmiał.
    
    - A, co jeśli to pułapka, panie? - dopytywał jego doradca.
    
    Król posłał mu gniewne spojrzenie.
    
    - Bebbanburg jest nie do zdobycia. Sugerujesz, że jakiś dzikus jest mądrzejszy od twego króla?!
    
    - Nie, panie.
    
    - Szykujcie się do wymarszu.
    
    - Jak sobie życzysz, panie.
    
    Nazajutrz sześcioro najznamienitszych Skandynawów, Hakon, Sven, Ragnar, Einar, Thormod i Herigar, pod wodzą swego jarla, wspinało się na północną ścianę twierdzy.
    
    Bezksiężycowa noc nie sprzyjała wspinaczce. Jednak w sercu żadnego z nich nigdy nie gościł strach i tak też było również tym razem.
    
    Mieli do wykonania zadanie. Zadanie ważniejsze niż ich nędzne ziemskie życia.
    
    Pierwszy wdrapał się Einar, zabijając dwóch, niczego nieświadomych strażników. W ślad za nim wdrapali się jego ...
    ... towarzysze.
    
    - Co teraz? – odezwał się Hakon, wpatrując się w Sigurda.
    
    - W północnej wieży jest księżniczka. – wskazał palcem kierunek, z którego dobiegało słabe światło świecy. – Tam właśnie zmierzamy. Pozbądźcie się ciał. Nikt nie może wiedzieć, że tu jesteśmy.
    
    Zwłoki zostały wyrzucone za mury, wprost do morza, nie pozostawiając najmniejszego śladu.
    
    - Czy życzysz sobie czegoś jeszcze, moja pani? – służka zwróciła się do księżniczki.
    
    - Dziękuję, Eiro. Niczego więcej mi nie trzeba. – odpowiedziała Addiena.
    
    Addiena była córką króla Aelfricka. Jedyną następczynią tronu Northumbrii, gdyż wszyscy jego męscy potomkowie pomarli.
    
    Piękne, smukłe ciało, było obiektem westchnień wielu młodzieńców. Jej długie, jasne włosy sięgały aż do pośladków. Pod suknią rysowały się drobne, nastoletnie piersi. Niebieskie oczy patrzyły z nadzieją w przyszłość.
    
    Drzwi do komnaty zostały wyważone jednym kopnięciem.
    
    - Co to ma znaczyć?! – krzyknęła Eira, stając pomiędzy napastnikami, a dziewczyną.
    
    Sven chwycił służkę za włosy, dociskając jej twarz do ziemi.
    
    - Stara, ale na rozgrzewkę się nada. – krzyknął do swoich towarzyszy, uśmiechając się szczerze.
    
    Wszyscy Wikingowie weszli do komnaty, przyglądając się przestraszonej dziewczynie i szarpiącej się służce. Na końcu wszedł Sigurd, zamykając za sobą drzwi.
    
    Jego chmurne oczy przeszywały swym spojrzeniem ciało dziewczyny.
    
    - Czy macie pojęcie czyja to córka?! – służka nie dawała za wygraną.
    
    - Wiemy. - odezwał się Sigurd, kucając ...
«1234...»