-
Kropla Łez
Data: 17.06.2020, Autor: Miye, Źródło: Lol24
... zdecydowana. Jak się pojawi, przyślij ją do mnie. Potem głosy umilkły, a ja nie byłam w stanie się nawet poruszyć. Zaciskałam w pięści drżące dłonie. W końcu zebrałam się na odwagę i zadzwoniłam do drzwi. Rafał otworzył mi prawie natychmiast. Spoczął na mnie jego lekko niedowierzający wzrok. - Wyglądasz o niebo lepiej niż wczoraj – stwierdził beznamiętnie, a potem wpuścił mnie do środka. - Dzięki – bąknęłam nie będąc pewną jak się w stosunku do niego zachować. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Mieszkanie było przestronne i ładne. Urządzone w dość surowym, ale jednocześnie nie odpychającym stylu. Czarne, skórzane meble idealnie współgrały ze szklanymi blatami stołu i barku. Na ścianach wisiały nowoczesne, oprawione w anty-ramy obrazy. Z miejsca nie przypadły mi do gustu, nigdy takich nie lubiłam. Dla mnie sztuka powinna przedstawiać coś pięknego, a nie jakieś nic nie wyrażające kreski. Rafał zabrał ode mnie płaszcz, a potem zaprowadził mnie pod drzwi jednego z trzech pokoi. Chciał mnie pod nimi zostawić, ale chwyciłam go za rękę. Szybko odsunęłam się od mężczyzny, kiedy tylko zorientowałam się co zrobiłam. - Co znowu? – spytał zrezygnowany. - Czego ode mnie oczekujecie? – spytałam niepewnie. Blondyn przewrócił oczami. - Po prostu rób to, czego on od ciebie chce, ni mniej ni więcej – westchnął. – Dasz sobie radę – powiedział odrobinę łagodniejszym głosem. Potem otworzył drzwi i wpuścił mnie do środka, zamykając je za mną, jakby odcinał ostatnią drogę ...
... ucieczki. Stanęłam w progu sporej sypialni, urządzonej w różnych odcieniach szarości. Na środku stało spore łóżko, w rogu była szafa z pomalowanego na czarno drewna, a po drugiej stronie pokoju okno i otwarte, prowadzące na balkon drzwi. Podeszłam tam i wyjrzałam przez nie. Sebastian stał na balkonie paląc papierosa. Miał na sobie grafitowe jeansy i czarną koszulkę bez rękawów. Wyglądał naprawdę nieźle. Coraz bardziej zaczęło mnie zastanawiać dlaczego taki facet chce płacić za seks. Wiedziałam jednak, że zadawanie pytań i zaspakajanie własnej ciekawości nie należy do moich praw. - Dobry wieczór – przywitałam się nieśmiało, kiedy odwrócił się w moją stronę. - Cześć – odpowiedział spokojnie paląc dalej. W milczeniu czekałam aż skończy, wpatrując się w kolorowe światła miasta. Mieszkanie, w którym przebywaliśmy znajdowało się w ścisłym centrum Krakowa. Okolica była jasno oświetlona i naprawdę ładna. Wreszcie Sebastian zgasił niedopałek w stojącej na parapecie popielniczce i wszedł do środka, zamykając za sobą balkonowe drzwi. Spojrzał teraz prosto na mnie, a ja znów poczułam irracjonalny strach. Sama tego chciałaś, zgodziłaś się na to, powtarzałam sobie w myślach, starając się nie pokazać mu swoich uczuć. - Rozbierz się – rozkazał, tak po prostu bez żadnych wstępów. – Chcę cię zobaczyć. Z trudem przełknęłam ślinę. Mówił całkiem poważnie. Lekko drżącymi dłońmi sięgnęłam do sznurowanego zapięcia tuniki. Starałam się myśleć o czymkolwiek innym, ale rozpraszało mnie ...