Niesmialy gimnazjalny trojkat
Data: 17.06.2020,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Dzień bez Skarpetek, Źródło: SexOpowiadania
Ania jest od kilku miesięcy moją dziewczyną. Pisałem o Niej już w dwóch opowiadaniach: "W pokoju z Anią" oraz "Z moją słodką Anią". W tym opowiadaniu chciałbym opowiedzieć Wam o kolejnej niezwykłej przygodzie z moim brązowowłosym i zielonookim aniołkiem, który wyglądał tak, jakby zeskoczył do mnie prosto z nieba. Drugą bohaterką opowiadania będzie najlepsza przyjaciółka Ani, jej piękna rówieśniczka o jaśniejszych włosach i lekko piegowatym nosku. Miała na imię Marcelina i była podobnego, niezbyt dużego wzrostu, jak Ania. Nie znałem Jej za bardzo, jednakże pomimo tego Ania często opowiadała mi o swojej uroczej, najlepszej przyjaciółce. W prawdzie nie ma na świecie nikogo piękniejszego od Ani, jednakże Marcelina również była naprawdę śliczną nastolatką. Nie dziwiłem się, gdy sama Ania opowiadała mi, jak śliczna jest Jej przyjaciółka. Rzeczywiście była to prawda.Pewnego, wakacyjnego dnia razem z Anią postanowiliśmy pojechać nad niewielkie jezioro pod namiot. Ania uparła się, żeby zabrać ze sobą Marcelinę. Przekonywała mnie, że wspólny pobyt z Marceliną będzie naprawdę fajny, a poza tym nie będzie Ona nam w niczym przeszkadzała. Miałem na ten temat inne zdanie, jednakże nie chciałem się kłócić z moim aniołkiem i ustąpiłem. W sumie wiedziałem, że Marcelina nie będzie w niczym przeszkadzać. Także ją lubiłem, pomimo że niezbyt dobrze się znaliśmy, jednakże mimo wszystko wolałem przebywać z Anią sam na sam. Jak się okazało Ania dobrze zrobiła, że przekonała mnie do zabrania ...
... Marceliny.Już następnego dnia rano, po przekonaniu rodziców, spakowaliśmy się i wsiedliśmy do autobusu, który miał zawieść nas do niedalekiej miejscowości w której znajdowało się niewielkie, niezbyt popularne jeziorko. Moja Ania była ubrana w grafitowe trampki na bosych stópkach, jeansy i czarną bluzkę z dużymi, białymi wzorkami. Natomiast Marcelinka miała na sobie czarne vansy, białe skarpetki z niebieskim paskiem na ściągaczach, jeansy oraz bluzkę z biało-niebieskie paski. Obie wyglądały cudownie. Cieszyłem się, że mam tak piękną dziewczynę, a Ona mnie prawie równie piękną przyjaciółkę. W autobusie zajęliśmy tyły, po środku usiadła Anka, a my po Jej obu bokach. Ania najpierw złapała mnie za rękę, a następnie oparła się o mnie i do mnie przytuliła. Od razu pocałowałem Ją w czółko, co wywołało na Jej niewielkich, słodkich ustkach uśmiech. Najwidoczniej Marcelina też miała ochotę do przytulania, bowiem po chwili przybliżyła się do Ani i mocno ją objęła. Aż się uśmiechnąłem na widok dwóch tulących się przyjaciółek z którymi najbliższą noc spędzę w jednym namiocie. Podczas tulenia się niedługo podróż bardzo szybko minęła. Dojechaliśmy na miejsce. Zabraliśmy nasze bagaże i zwinięty namiot, a następnie udaliśmy się w kierunku jeziora. Ucieszyliśmy się, gdy zgodnie z przewidywaniami nikogo wokół niego nie było. Trochę namęczyliśmy się przy rozstawianiu dużego namiotu, a następnie weszliśmy do środka, by rozstawić nasze rzeczy i przetestować namiot. Rozłożyliśmy swoje bagaże, a na środku ...