Niesmialy gimnazjalny trojkat
Data: 17.06.2020,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Dzień bez Skarpetek, Źródło: SexOpowiadania
... namiotu wyłożyliśmy koce, na których mieliśmy spać w nocy oraz jedną długą kołdrę, którą mieliśmy się przykryć. Oczywiste było, że spać będziemy w takiej samej kolejności, w jakiej siedzieliśmy w autobusie, tj. Ania na środku, a ja i Marcelina po bokach.Dzień był niezbyt ciepły i niezbyt słoneczny, jednakże pomimo tego postanowiliśmy wykąpać się w jeziorze i trochę poopalać w chwilach, w których wychodziło słońce. Bardzo dobrze nam się rozmawiało i pływało. Czułem, że bardzo dobrze zintegrowałem się z uroczą najlepszą przyjaciółką mojej dziewczyny. Cieszyłem się z tego powodu, ponieważ przed wyjazdem również z powodu niedokładniej znajomości Marceliny miałem opory przed zgodzeniem się na wspólny wyjazd. Dobrze bawiliśmy się cały wieczór, jednakże wkrótce zaszło słońce i stwierdziliśmy, że najwyższy czas wejść do namiotu i położyć się spać. Tak też zrobiliśmy. Przebraliśmy się w piżamy (oczywiście na czas przebierania się swojego i dziewczyn musiałem wyjść poza namiot). Ja miałem na sobie czarne spodnie i czarną koszulkę z krótkim rękawem. Ania była ubrana w zieloną pidżamkę: spodem i bluzkę z długim rękawem. Natomiast Marcelina miała na sobie koszulkę z długim rękawem w biało-czarne paski oraz krótkie, białe spodenki. Obie bardzo mi się spodobały.Pierwsza położyła się Ania, pośrodku rozłożonych w namiocie koców. Szybko położyłem się obok Niej i mocno Ją przytuliłem. Zaraz po mnie, po drugiej stronie Ani, położyła się Marcelina. Usłyszałem cmoknięcie Marceliny w policzek ...
... mojej ślicznej Ani. Po raz kolejny w tym dniu zauważyłem, że te słodkie nastolatki naprawdę się kochają. Leżeliśmy w Anią w objęciach, z tyłu Anię obejmowała Jej najlepsza przyjaciółka. W namiocie było całkowicie ciemno, dlatego bardzo zdziwiłem się, gdy ktoś na mnie wskoczył i zaczął lekko dusić. Jak się okazało tym kimś była Marcelina.- Wrrr, Anka jest moją dziewczynką i to ja kocham Ją najbardziej- powiedziała słodka Marcelina ze śmiechem w głosie.- Oooo, niee- powiedziałem żartobliwie , zrzucając z siebie Celę- Ania jest moja i tylko moja!- Grrr, nie kłam złodzieju słodkich przyjaciółek!- wykrzyknęła ze śmiechemNagle do akcji wkroczyła Anka, która dotychczas tylko ze śmiechem się nam przyglądała. Usiadła pomiędzy nami i powiedziała:- Oboje Was kocham. Kuba jest moim najukochańszym chłopakiem, bez którego nie mogła bym żyć, a Cela jest moją najukochańszą przyjaciółką, bez której nie mogłabym żyć- powiedziała mocno tuląc nas do siebie i uśmiechając się.- Cieszę się, że mam Was oboje.Zarówno ja, jak i Marcelina, przytuliliśmy się do Anki i pocałowaliśmy Ją w policzki- ja w jeden, a Marcelina w drugi. Ania aż wykrzyknęła z radości. Ja także zauważyłem i poczułem, jak bardzo słodkie to było. Wtedy Ania wyskoczyła z pomiędzy nas, wstała i wypowiedziała swoje życzenie.- Skoro ja Was kocham i Wy mnie kochacie, to i Wy nawzajem powinniście się kochać- powiedział głosem takim, jakby dokonała wielkiego naukowego odkrycie- Chciałabym, żeby moi najukochańsi się przytulili i kochali.- ...