1. Pan i niewolnica (one shot)


    Data: 19.06.2020, Autor: elenawest, Źródło: Lol24

    Jeździec wstrzymał rozhukanego konia, którego podkute kopyta zadźwięczały ostro na bruku. Postawny mężczyzna, o ostrych, lecz szlachetnych rysach twarzy zeskoczył z siodła i nie zważając na kłaniających mu się w pas ludzi, pognał do niewielkiego zameczku. Gdyby mógł, pewnie wjechałby do środka na koniu. Grzmiąc ciężkimi butami do jazdy konnej, podążał kolejnymi korytarzami, aż w końcu dotarł do komnaty, którą od początku obrał sobie za cel. Z rozmachem otworzył masywne drzwi i wparował do środka, a wyglądał przy tym, jak czarna chmura gradowa. Siedząca przy dębowym biurku kobieta odwróciła się w jego stronę z zaskoczeniem wymalowanym na twarzy.
    
    - Witaj – powiedziała. Nie zdążyła jednak nic więcej dodać, bowiem mężczyzna brutalnie złapał ja za włosy i odchylił jej głowę do tyłu, z pasją wpijając się w jej pełne usta. Wolną dłonią sięgnął do jej pokaźnego dekoltu i wsuwając weń rękę, schwycił mocnym uściskiem nagą pierś kobiety. Ta jęknęła na poły z bólu, na poły z rozkoszy, jaką dawał jej ten dotyk. Wykonała natychmiast ruch w stronę krocza swego kochanka i zacisnęła mocno palce na jego nabrzmiałym przyrodzeniu.
    
    - Weź go, suko! – wysyczał przez zaciśnięte zęby, popychając ją w dół. Uderzyła boleśnie kolanami o kamienną podłogę i posłusznie zabrała się do dzieła. Rozsznurowała wiązane z przodu skórzane spodnie i spod bielizny wyciągnęła sterczącego penisa. Z przyjemnością zaciągnęła się jego zapachem, by już po chwili przejechać językiem po całej jego długości. ...
    ... Czarnowłosy mężczyzna zamruczał z zadowolenia i ponownie złapał kobietę za włosy, gdy wsadziła go sobie do ust. Przez chwilę zabawiała się tylko w ten sposób, lecz już po chwili dołożyła jeszcze dłoń, którą zaczęła posuwać wzdłuż członka, językiem wykonując koliste ruchy na jego czubku. Z przyjemnością wyczuła, jak kochankiem targają dreszcze przyjemności, którą z satysfakcją mu dawała. Po chwili takiej zabawy poczuła, jak sama robi się coraz bardziej mokra, a jej wnętrze wręcz krzyczy, by porządnie je przetrzepać. Oderwała się jednak od robienia mu dobrze ustami, za co natychmiast otrzymała siarczyste uderzenie w policzek.
    
    - Pozwoliłem ci przerwać, Eileen? – zapytał, patrząc na nią srogo.
    
    - Panie mój – wyjęczała, a po jej policzkach spłynęły łzy, rozmazując czarny tusz, którym miała podkreślone oczy. Była to cecha charakterystyczna jej rasy. I choć była tu tylko niewolnicą, mogła się cieszyć dużo lepszymi warunkami bytowania i względami u swego pana. – Błagam, przeleć mnie!
    
    - Zawrzyj pysk, niewdzięczna elfko! – warknął mężczyzna, pociągając ją za włosy, by wstała. – Nie pozwoliłem ci kończyć, ale skoro tak bardzo potrzebujesz mojego chuja w sobie, to zgoda. Dostaniesz go!
    
    Popchnął ją na podłogę tak, by klęknęła, a następnie klęknął tuż za jej rozchylonymi udami. Zerwał z niej skromną sukienkę, w którą była odziana i wepchnął palce w jej rozgrzane wnętrze. Elfka krzyknęła z bólu, który wkrótce przerodził się w przyjemność i ekstazę, gdy jej władca doprowadzał ją na skraj ...
«123»