1. Szczescie ma wiele imion cz. 3


    Data: 25.06.2020, Kategorie: Mamuśki Autor: intensive killer, Źródło: SexOpowiadania

    ... się zbliżyła -Dzień dobry Arturze, co tu robisz? -No... w sumie to... czekam. -A na co jeśli można wiedzieć lub może na kogo? -Właściwie to nie wiem jeszcze. -Dobrze więc, idź za mną - rzuciła chłodno Do samych drzwi jej gabinetu nie miałem najmniejszego pojęcia co może chcieć. To, że ją spotkam było ostatnią rzeczą jaką bym chciał. Weszliśmy do środka, zamknąłem za sobą drzwi na klucz jak kazała mi Katarzyna. Stałem trochę wypłoszony kilka metrów od jej biurka, zaś ona odwróciła się, usiadła na krańcu i uśmiechnęła się delikatnie. -A więc nie masz co robić. Świetnie się składa bo mam wolną chwilę. To jak będzie?
    
    Postrach z lat szkolnych, kobieta której obawiałem się nawet teraz, mimo, że nie mogła nic zrobić, uśmiecha się zalotnie w moją stronę. Zabawialiśmy się już raz, wiedziałem czego chce. Przez myśl przeszła mi tylko jedna myśl. Seks z tą kobietą jest przywilejem, muszę skorzystać.
    
    -Jestem do pani usług - wypaliłem -Podejdź bliżej, tak nic nie zdziałamy Gdy tylko się znaleźliśmy się w objęciach, zaczęliśmy się namiętnie całować. Nie czułem się z tym źle, chciałem aby to trwało. Moja ręka powędrowała na jej biust. Wspaniały w dotyku tak jak poprzednio. Nie przerywając naszego pocałunku zacząłem rozpinać jej bluzkę. Przy trzecim guziku odsunęła delikatnie głowę i patrzyła mi w oczy. -Zrobiłeś się bardziej śmiały od ostatniego razu. Podoba mi się to. -Chcę tylko sprawić pani przyjemność. Jej twarz rozpromieniła się. Widocznie tego potrzebowała. Tak szybko jak się ...
    ... pojawił grymas radość, tak szybko znikł. Na korytarzu było słychać głosy. Jednak nie to nas oboje zmartwiło. Ktoś szarpnął za klamkę. W tym momencie Katarzyna się zerwała i jak szalona zaczęła zapinać guziki. Stałem jak wryty, co mam ze sobą zrobić? -Szybko, wejdź pod moje biurko. -Ale.. -Żadnych ale! Wchodź szybko. Już, już otwieram - krzyknęła Wgramoliłem się pod biurko i czekałem na rozwój wydarzeń. Do gabinetu weszła jakaś kobieta. Po jej głosie poznałem, że nie jest to nikt znajomy. -Chciałam pani podziękować za zorganizowanie tej uroczystości, pani dyrektor. -Ależ nie ma problemu. Dla nas to również ważny dzień. -Bynajmniej, kosztowało was to masę pracy. Od słowa do słowa, wywiązała się dłuższa rozmowa. Katarzyna usiadła na swoim krześle, rozsuwając swoje nogi w taki sposób, że mogłem zobaczyć jej bieliznę. Ręką szukała mojej twarzy, upewniając się czy patrzę, zachęciła mnie abym działał. Co tu robić, myślałem. Pierwsze co mi przyszło do głowy to to, aby masować ją po udach. Pocałowałem ją też kilkukrotnie. Znów złapała mnie za rękę, ale tym razem pociągnęła w stronę swoich bioder. Zrozumiałem co chciała mi przekazać. Od razu włożyłem ręce pod jej spódnicę i szukałem w którym miejscu kończą się rajstopy. Zacząłem delikatnie je ściągać, uważając przy tym jak tylko mogłem. Katarzyna uniosła się nieznacznie co pozwoliło mi kontynuować. Zatrzymałem się przy kolanach. Musiałem zdjąć jej buty żeby całkowicie się pozbyć rajstop. Gdy się już z tym uporałem, wkradłem się między ...
«1234...7»