1. Nie wiesz do czego jest zdolna... cz.2


    Data: 26.06.2020, Autor: MrocznyAssasyn, Źródło: Lol24

    ... jego portfela leżącego na szafce nocnej i po otwarciu paczuszki naciągnęła na jego twardego członka. Z uśmiechem na twarzy znów wspięła się i chwyciła jego członka nakierowując sobie go do małej. Jak tylko wyczuła go w sobie mocno dosiadła Pawła. Spojrzała mu mdłym wzrokiem w oczy i zaczęła coraz mocniej go ujeżdżać. Jej piersi podskakiwały w spokojnym rytmie jej podskoków. Jego oczy spoczęły na podskakujących piłeczkach. Agnieszka zaczęła wpadać w trans, coraz mocniej i szybciej na nim podskakiwała. Wchodził do samego końca jej dziurki. Jego jądra były zgniatane przez jej pośladki. Jej jęki były coraz głośniejsze ale starała się nad nimi panować w końcu Marta spała parę ścian dalej. Jej dłonie spoczęły na jego twardej klatce. Patrzyła mu w oczy coraz mocniej podskakując na jego penisie. Wbijała paznokcie w skórę jego klatki. Czuła twarde mięśnie, które napinał z rozkoszy i bólu który sprawiały mu jej paznokcie. Podświadomie zaczął ją dobijać do końca, jęczała coraz głośniej czując jak ją wypełnia. Oboje zbliżali się do końca. Aga przestała nad sobą panować, jej jęki stały się intensywne i głośne. Wyła wręcz z rozkoszy. Po chwili poczuła ogromny orgazm, przeszył ją mocno. Gdy dochodziła poczuła jak jego penis zaczyna drgać. Wiedziała że on też już skończył. Opadła z sił, położyła się na niego i wtuliła się lekko. On delikatnie wysunął swojego członka z niej. Gdy już doszła do siebie spojrzała mu w oczy i zeszła szybko z Pawła. Ubrała w pośpiechu ukradzioną mu koszulkę i wybiegła z pokoju. Został sam, ściągnął gumkę po czym związał ją zamyślony. Wrzucił do kosza i ubrał bokserki. Zgasił lampkę i otworzył okno. Rzucił się na łóżko wykończony i nieco rozgoryczony zachowaniem Agnieszki. Zasnął wykończony wrażeniami całego dnia a szczególnie wieczoru.
    
    Mam nadzieję że podobało się wam opowiadanie. :) Zapraszam do komentowania i pisania wiadomości prywatnych. Może macie jakieś wskazówki?-zapraszam. :)
«1...3456»