1. MW-Preludium Rozdzial III Lola


    Data: 03.07.2018, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski, Źródło: SexOpowiadania

    Pukanie do drzwi, spodziewam się moich dziewcząt, otwieram, staję nagi w drzwiach.
    
    W progu stoi śliczna dziewczyna w białej letniej sukience i z szybko rosnącym rumieńcem na buzi. Problem w tym, że jej nie znam. Zsuwa plecaczek z ramienia, wyjmuje coś białego i podaje mi bez słowa. To majteczki.
    
    - Jestem Lola.
    
    – Ach, więc tak to wymyśliły. Trzy panny na raz na mnie jednego, to za dużo, ich zdaniem?
    
    - One mi tylko powiedziały, że mam przyjść sama, bo mają panu przygotować śniadanie i zajmie im to trochę czasu. Jakie znów śniadanie?
    
    - O tym, że masz przyjść bez majteczek na sobie, też ci powiedziały?
    
    - No…przecież je panu dałam.
    
    – Może masz drugie na sobie? Mogę? – Wyciągam rękę i powoli wsuwam jej pod sukienkę. Zamyka oczy ale skłania lekko głowę na zgodę.
    
    Przesuwam dłoń w górę pomiędzy jej udami, nie ma drugich majtek, pod sukienką jest tylko gorąca cipka. I wrażliwa, bo dziewczyna podskakuje i niemal unosi się w powietrzu na tym boskim punkcie podparcia, wydając przy tym lekki okrzyk.
    
    - Zapraszam do środka – niemal wnoszę ją na tej cipce do mieszkania. – Gdzie zdjęłaś majtki?
    
    - Jeszcze w szkole, proszę pana. W szatni. – Nadal nie otwiera oczu.
    
    A ja nadal mam jej gorącą bułeczkę w garści.
    
    - Nieśmiała jesteś. I przestań mi „panować”, już się wystarczająco poznaliśmy – zaciskam lekko dłoń na jej cipie – znów drży.
    
    - Bo pan…bo trzymasz mi… bo mnie trzymasz…
    
    - Za cipkę? - Dodaję domyślnie. Kiwa głową.
    
    - Nie mogłam się skupić na ...
    ... lekcjach, myślałam tylko o tych majtkach. To znaczy, że nie będę miała majtek. A właściwie będę miała, ale między zeszytami w plecaku. A pod sukienką będę miała…. Nic nie będę miała. I będę musiała przejść sama przez miasto. I potem czułam się naga i wydawało mi się, że wszyscy wkoło wiedzą, że nie mam na sobie majtek. Najgorsze były schody.
    
    - Ale dokonałaś tego, prawda? – Znów kiwa głową.
    
    - Czyli zależy ci na korepetycjach?
    
    – Tak – uśmiecha się wreszcie.
    
    - Dobrze… postaramy się zrobić coś z tą twoją nieśmiałością. Idź pod prysznic, ochłoniesz trochę i nabierzesz odwagi – jeszcze raz ściskam gorącą bułeczkę i wreszcie puszczam. Dziewczę kieruje się do łazienki a ja z lubością wdycham zapach swojej dłoni.
    
    Po kąpieli Lola, całkiem odmieniona, zjawia się przede mną, siedzącym w fotelu, strząsa z siebie mój, dużo na nią za duży płaszcz kąpielowy i stojąc w rozkroku, z osadzonym na wysokości moich oczu wzgórkiem łonowym mruczy jak rozgrzana kotka:
    
    - No?
    
    Pąki młodych jędrnych piersiątek, wypięty brzuszek, złociste, jeszcze meszkowate kędziorki na łonie przełamałyby moje opory, gdybym miał jakieś opory.
    
    Wstaję, jej oczom ukazuje się mój sterczący niczym maszt penis. Wpatruje się w niego zafascynowana. Stoję przed nią nieruchomo, ale świadomość, że Lola patrzy na mnie nagiego i podnieconego, z każdą chwilą rozpalała mnie coraz bardziej. Dziewczyna czuje, że koniecznie, ale to koniecznie musi tego dotknąć. Biała drobna dłoń zawisa przede mną. Wreszcie zaciska smukłe ...
«1234...»