1. MW-Preludium Rozdzial III Lola


    Data: 03.07.2018, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski, Źródło: SexOpowiadania

    ... palce na moim dyszlu. Jest bardzo gorący i w pierwszej chwili odnosi wrażenie, że jest dość miękki, ale kiedy wzmacnia ucisk, wywołując tym mój kolejny jęk, przekonuje się, że twardością dorównuje kości. Bardzo chce sprawić mi rozkosz, zmienia nieco uchwyt i zaczyna go delikatnie pieścić.
    
    Efekt jest natychmiastowy, za trzecim pociągnięciem z kutasa tryska na jej cycki obfity strumień spermy. Zaskoczona i nieco przestraszona Lola pracuje nadal; za każdym pociągnięciem następuje kolejna erupcja, sperma spływa jej po dłoni na nadgarstek i dalej aż po łokieć. Musiała się nieźle podniecić, sutki jej urosły i stwardniały, po wewnętrznej stronie jej ud pojawiają się strużki lepkiej wilgoci. Teraz pragnie, żebym zrobił jej to samo co ona mnie; chwyta mnie za rękę i prowadzi w dół, między nogi. Powoli sunę pomiędzy jej śliskimi udami aż wreszcie delikatnie ściskam dłonią młodą piczkę. Jest wilgotna, wręcz mokra. Widać, że to pierwszy raz… Moje palce bez trudu wślizgują się pomiędzy wargi sromowe. Lola obejmuje mnie i przytula mocno, czuję na swej piersi twarde jak skała sutki dziewczyny. Jej ciałem wstrząsają niekontrolowane dreszcze. Nieruchomieję, ale wtedy ona sama pociera kroczem o moją rękę wywołując u siebie kolejne fale orgazmu. Po pewnym czasie jej doznania dobiegają końca, ale wtedy zaczynam poruszać palcami w jej cipce, delikatnie pocierać łechtaczkę aż doprowadzam ją do drugiego orgazmu.
    
    W tym momencie pojawiają się Kaśka z Majką
    
    - Cześć Lola, dobrze się ...
    ... bawisz?
    
    – Uhm…
    
    - Wyruchał cię już – pyta Majka. Lola otwiera szeroko oczy.
    
    – No co się gapisz, tu nazywamy rzeczy po imieniu – dodaje Majka.
    
    - Zobacz Kaśka ile tu wszędzie spermy, najwyraźniej nie trafił w cipę.
    
    Podchodzę do dziewcząt, wkładam im ręce pod sukienki na przywitanie.
    
    - Nieźle się spuściłaś, mokrą ma tę łapę – To Kaśka do Loli
    
    - Zawsze tak się witasz? – To do mnie
    
    – Nie zawsze, chłopakowi uściskałbym rękę.
    
    - Ze mną też tak się przywitał, uściskał mi piczkę – Lola wyraźnie wyluzowała.
    
    - Nam się podoba takie „dowcipne” powitanie, zawsze tak się z nami witaj! – Stwierdzają dziewczęta i po kolei ściskają moje jądra.
    
    - Zauważyłem, witając się z wami, że dzisiaj też przyszłyście bez majteczek.
    
    - Doprawdy? – Kaśka unosi rąbek sukienki – Rzeczywiście zapomniałam majtek!
    
    - Uwolniłyśmy nasze cipy, są teraz otwarte na świat – odpowiada Majka
    
    - Poczuć wiatr w piździe – bezcenne – dorzuca Kasia
    
    - No i strasznie nas rajcuje bieganie bez majtek po mieście – podsumowuje Majka.
    
    - A mnie rajcują wasze ciasne cipy, jędrne cycki, krągłe tyłeczki, wzgórki łonowe i płaskie brzuszki. Chcę je sobie pooglądać. – Z tymi słowami zaczynam je pozbawiać sukienek. Za chwilę stoją przede mną całkiem nagie
    
    – I na co macie teraz ochotę?
    
    - Jakbyście nie pamiętali, to dzisiaj jest mój dzień życzeń – odzywa się Kasia. - Masz taki duży ogród i basen, jest piękna pogoda - Zaplanowałam na dziś śniadanie na trawie
    
    – A tak, Lola wspominała coś o śniadaniu – ...
«1234...»