Z kolegami na basenie.
Data: 05.07.2020,
Kategorie:
Geje
Autor: Niewiem Wyjebane, Źródło: SexOpowiadania
Kiedy miałem 16 lat i byłem jeszcze w trzeciej klasie gimnazjum, moja szkoła co tydzień organizowała wyjazdy na basen. Lekcje pływania – ku nieszczęściu młodzieży – były obowiązkowe, ale pod sam koniec gimnazjum i tak nikomu nie chciało się nic robić, więc frekwencja wyjść na basen znacznie zmalała. Można wręcz powiedzieć, że z samej mojej klasy ponad połowa uczniów przestała uczęszczać na te lekcje, jednak były to głównie dziewczyny, tak więc zazwyczaj na basen wliczając mnie, przychodziło około 10 chłopaków.
W szatni, podniecenie na widok drugiego młodego, nagiego mężczyzny nie było przez nas uznawane za nic specjalnie nienormalnego. Tłumaczyliśmy to przed sobą wiekiem i „buzującymi hormonami” – nikt z pewnością nie uznawał się za geja albo bi. Jestem jednak pewien, że ze mną było inaczej. Specjalnie przebierałem się w szatni jak najwolniej się dało – wprost uwielbiałem podziwiać nagie ciała moich kolegów. Prawie wszyscy w naszej klasie uprawiali jakiś sport, a ci którzy akurat tego nie robili i tak byli chudzi. Kochałem patrzeć, jak ze swoich wysportowanych, ponętnych ciał powoli i bezwstydu zdejmują kolejne części garderoby. Podziwiałem ich kształtne brzuchy, delikatne szyje i smukłe nogi. Większość z moich kolegów nie miała wtedy jeszcze żadnego znacznego owłosienia, więc ich skóra wydawała się jeszcze bardziej aksamitna i delikatna. Kiedy moi koledzy po kolei zdejmowali bieliznę, nie mogłem powstrzymać erekcji. Patrzyłem wtedy na ich gładkie, jędrne pośladki i ...
... nieowłosione łono. Ledwo mogłem powstrzymać się przed okrzykiem podziwu na widok ich wielkich jąder, zwisających spokojnie w mosznie łączącej się z rozmaitego kształtu i rozmiaru prąciem. Fiuty niektórych moich kolegów były naprawdę imponujących rozmiarów, szczególnie kiedy w trakcie rozmowy w szatni i porównywania ich z przyrodzeniem innych kolegów, nabrzmiewały, prezentując nieprawdopodobnych rozmiarów wzwód. Miałem wtedy okazję podziwiać widoczne pulsujące żyły na kutasach innych chłopców z lekko lub w całości obciągniętym napletkiem, odsłaniającym piękny, lśniący żołądź ich prącia. Mimo tego, jak bardzo podniecał mnie widok nagich ciał moich rówieśników, starałem nie być w centrum uwagi w szatni. Bynajmniej nie miałem kompleksów – moje ciało, mimo, że prawie w ogóle nie przejawiające pojawienia się jakiegokolwiek owłosienia, było smukłe i całkiem nieźle wyrzeźbione. Moje własne przyrodzenie również nie zawodziło moich oczekiwań. Jądra miałem kształtne, a skórę moszny je okalającą uwielbiałem pieścić ze względu na jej aksamitną gładkość. Mój kutas nie był zbyt szeroki, ale w zwisie osiągał zadowalającą długość, a we wzwodzie stawał na baczność prezentując swoje dodatkowe 15 cm. Przebierałem się więc trochę na uboczu, ukradkiem podziwiając jedynie boskie ciała moich kolegów z klasy, ale nie biorąc udziału w rozmaitych zabawach w szatni, takich jak np. porównywanie ze sobą wielkości przyrodzenia. Bałem się bowiem, że mój entuzjazm na widok nagich chłopców zostanie łatwo zauważony ...