1. Czarna strona sutanny


    Data: 09.07.2020, Kategorie: Klasycznie Autor: Roma, Źródło: Fikumiku

    ... Zaczął powoli poruszać się we mnie. Nawet nie sądziłam, że z klasycznej pozycji można czerpać tyle przyjemności. Jego dłonie spoczęły na moich biodrach, a jego penis zaczął mnie coraz mocniej penetrować. Jego ruchy zaczęły być coraz szybsze, jego jądra obijały się o moją pupę. Czułam, że nadchodzi mój kolejny orgazm. Marcin zaczął mnie posuwać bardzo mocno. - O tak, mocniej! Głębiej! O tak! - jęczałam coraz głośniej. - Zaraz dojdę - wysapał Marcin. - Ja też! Skończ we mnie! - wykrzyczałam. Moje dłonie chwyciły go za pośladki i przyciągałam go jeszcze mocniej. Marcin pompował mnie coraz mocniej. Jęczałam coraz głośniej. Wiłam się pod nim i przyciągałam go coraz mocniej. - O tak! Jeszcze! - jęczałam. Nagle Marcin przyciągnął mnie za pupę jeszcze bliżej. Poczułam, że strzela we mnie swoją gorącą spermą. Przez moje ciało przeszedł najlepszy orgazm jaki miałam. Penis Marcina pulsował w rytm mojego orgazmu. Powoli zaczęłam się uspokajać. Marcin przewrócił się na plecy pociągając mnie na siebie. Leżałam na jego klacie, czułam pulsowanie jego przyjaciela w sobie, a jego mocno bijące serce mieszało się z odgłosem mojego serca. - Musimy to powtórzyć - wymruczał Marcin po chwili. - Nie taki diabeł straszny jak go malują, co? - zaśmiałam się. Po wszystkim zasnęłam ciągle na nim, wtulona w jego ramionach i ciągle z penisem w swojej norce. Następnego dnia kochaliśmy się jeszcze kilka razy w różnych pozycjach, aż musiał wrócić do siebie.
«123»