Pokemon hentai
Data: 09.07.2020,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Tremono, Źródło: Fikumiku
... jeszcze go za to nie opieprzyła, bo przecież krępowało ją to bycie podglądaną. Podświadomie jednak podobało jej się to. Czuła taki przyjemny dreszczyk oraz mrowienie w kroczu, kiedy była naga i wiedziała, że Brock na nią patrzy. Obeszła pas krzaków oddzielających obozowisko od wody i stanęła niedaleko brzegu rzeki. Obróciła się bokiem do linii brzegowej; po swojej drugiej stronie miała krzewy, za którymi znajdowało się ich obozowisko. Wyjęła pokeballe i wypuściła swoje wodne pokemony na wolność, żeby mogły pobawić się w swoim naturalnym środowisku. Staryu natychmiast potoczył się do wody, a Psyduck złapał się za głowę i zaczął zawodzić: - Psajajaj… - Psyduck, nie marudź – skarciła go Misty. Ukucnęła i zaczęła rozsznurowywać swoje trampki. Zdjęła je i stanęła boso na chłodnej trawie. Następnie odpięła szelki, rozpięła rozporek w swych króciutkich, jeansowych spodenkach i zaczęła je zsuwać. Rzuciła je na ziemię. Poniżej pasa miała teraz na sobie jedynie białe, zmysłowe majteczki. Kątem oka rzuciła w stronę krzewów dzielących ją od obozowiska. Krzaki te znajdowały się kilka metrów od niej. Zauważyła, że coś się w nich poruszyło. No jasne, Brock ją znów podglądał… Spodziewała się tego, ale i tak poczuła lekkie skrępowanie. Mogłaby teraz szybko podejść do krzaka i przyłapać kolegę, po czym zrobić mu awanturę, ale wcale nie miała na to ochoty. Lekko zabuzowało jej w kroczu na samą myśl, że jest teraz obserwowana. Skrzyżowała ręce i chwyciła dolne brzegi swojej żółtej koszulki. ...
... Zaczęła ją podciągać, wykonując przy tym seksowne ruchy biodrami, żeby jeszcze bardziej pobudzić - i tak już zapewne bardzo podnieconego - obserwatora. Po chwili koszulka wylądowała na ziemi, a Misty stała w samym staniku oraz majtkach. Odwróciła się w stronę rzeki i kręcąc pupą ruszyła w jej kierunku. Ash rozłożył już dla wszystkich materace i postanowił wypuścić swoje pokemony, by nacieszyły się wolnością. Był teraz w obozowisku sam, bo Brock poszedł w krzaki, żeby zbierać tam gałęzie na ognisko. Ash usiadł i odpiął pas z pokeballami. Kiedy wypuścił już swoich pupili, zza krzewu wyłoniła się rozpalona twarz Brocka. - Ash! – syknął. Ash spojrzał na niego. - O co chodzi? – spytał zdziwiony. - Chodź tutaj, szybko! – Brock przywołał go gestem ręki. Ash wstał i podszedł do krzewu, za którym stał Brock. Jego kolega zachowywał się jakoś dziwnie – był czymś strasznie podniecony, twarz miał czerwoną a oddech przyśpieszony. Ash pomyślał sobie, że Brock może zauważył jakiegoś dzikiego pokemona w gąszczu i teraz jest tak podekscytowany tym, że być może go złapie. - Co? – spytał znowu Ash. - Chodź, pokażę ci coś – wydyszał Brock i zaczął brnąć w głąb krzaków. Ash wszedł w gąszcz i stanął za przyjacielem. Brock odsunął się na bok, żeby zrobić mu miejsce. Ash zrobił krok do przodu i znalazł się w miejscu, gdzie było niewiele liści i można było zobaczyć przez nie rzekę. - Patrz – wydusił Brock, po czym aż stracił oddech. Ash rozejrzał się i nagle jego wzrok padł na Misty, która właśnie ...