1. Pokemon hentai


    Data: 09.07.2020, Kategorie: Sex grupowy Autor: Tremono, Źródło: Fikumiku

    ... Asha. Twarz chłopaka wykrzywiała się, a z jego ust dobywały się mimowolne jęki. Niebawem cała rozkosz zmalała, a po chwili zupełnie się skończyła. Ash odetchnął głęboko i spojrzał na Brocka, a dokładniej – na jego penisa. Był czerwony, tak jak twarz Brocka, i dziwnie pulsował. Niebawem z niego także wystrzelił biały płyn, tylko, że było go jakieś dwa razy więcej, niż u Asha. Obydwaj chłopcy dyszeli ciężko. Ash znów spojrzał na Misty. Całe podniecenie minęło, teraz obserwując koleżankę nie czuł już nic, czuł się tylko trochę głupio, że ją podgląda. Misty była teraz bliżej brzegu i zwierciadło wody sięgało jej już tylko do pępka. Całe cycuszki były widoczne. Dłonie dziewczyny spoczywały na wystającym spod wody kolcu Staryu. Pozostała część pokemona była zanurzona – znajdowała się w okolicach krocza Misty. Ciało dziewczyny wyginało się teraz dziwnie, a jej twarz wykrzywiały częste skurcze – podobne do tych, które przed chwilą gościły na twarzach Asha i Brocka. Czyżby Misty też czuła to przyjemne uczucie, które oni przeżyli przed chwilą? Patrząc tak na wykrzywiającą się przyjaciółkę, Ash poczuł, że jego fiut znów zaczyna rosnąć i domagać się pieszczot. * * * Tymczasem, niecałą milę dalej – w miejscu, gdzie Ash wcześniej stoczył pojedynek z Zespołem R – ocknął się jeden z pokemonów należących do tegoż zespołu. Zwał się on Meowth i wyglądał jak kot. Różnił się jednak od zwykłych kotów tym, że chodził na dwóch łapach oraz umiał mówić ludzkim językiem. Podszedł do swojej pani, ...
    ... polizał ją po szyi i rzekł swym kocim głosem: - Jessie… Jessie… Zbudź sięęę. Po chwili Jessie oprzytomniała. W pierwszej chwili nie pamiętała, gdzie się znajduje, ale zaraz przypomniała sobie, że znowu przegrali walkę z tymi dzieciakami. - Odczeeep sięęę, Meooowth! – krzyknęła na pokemona metalicznym głosem, charakterystycznym dla osób, które zostały porażone prądem. Meowth ze strachu aż od niej odskoczył. Jessie była zła. Wstała, podeszła do swego kompana – Jamesa – i kopnęła go w ramię. - James, budź się, ty leniwy kutasie! James ani drgnął. - Wstawaj, bo jak ci zaraz nakopię do dupy, to do kolejnego odcinka się nie pozbierasz! Następny kopniak spadł na Jamesa. Mężczyzna leniwie otworzył oczy i spojrzał na Jessie. - Co się dzieje? – spytał swoim cienkim, jakby kobiecym głosem. - Jajco! Nasz plan zdobycia Pikachu znów nie wypalił! Kolejny raz te dzieciaki nas wyrolowały! To przez ciebie! Twoja wina, wyłącznie twoja!!! Don Giovanni nie będzie czekał w nieskończoność i jeśli w końcu nie dostarczymy mu tego Pikachu, to nam się porządnie oberwie! - Przepraszam, Jessie… - wybełkotał speszony James, choć nie miał pojęcia, dlaczego Jessie obarcza winą właśnie jego. Przecież sama była za wszystko odpowiedzialna w takim samym stopniu, co on. James podniósł się powoli. - To co teraz robimy? – spytał kompankę. - Musimy się namyślić. Ale na razie jestem taka wściekła, że nie mogę się skupić. Muszę się zrelaksować. Podeszła do Jamesa i zadarła swoją króciutką, kremową spódniczkę. Przed oczami ...
«12...456...13»