Od szantażu do miłości 47
Data: 11.07.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: Radek, Źródło: Fikumiku
... tylko schodził. Kiedy wsiedliśmy do samochodu to zapytałem: -" Co szefowa tobie kazała przygotować faktury,przecież wczoraj o 17 zaniosłem jej wszystkie papiery i miały wypisać to z p.Basią". -" I na pewno to zrobiły,ale chciałam z tobą kochanie spokojnie porozmawiać bo w ciągu dnia niema kiedy i jeszcze do tego się stęskniłam za tobą". _ i mówiąc to ścisnęła mnie za rękę i dodała: -" Ruszaj kochanie bo szkoda czasu i może wjedź w tą uliczkę za stadionem zaraz"._ ruszając spod bloku powiedziałem: - " Wedle rozkazu,a po co Sławek chciał numer do ojca do sanatorium". -" Był wczoraj na rozmowie u dowódcy u chcą żeby w sierpniu na 2 tygodnie pojechał z młodzieżą z domu dziecka na obóz". -" Nie rozumiem,a niby w jakim charakterze Sławek ma tam jechać". -" Nie wiem dokładnie o co chodzi,ale nasza jednostka zaoferowała się że latem zaopiekują się młodzieżą finansowo oraz przekażą im wiedzę o wojsku. Wiesz strzelanie,co należy robić w czasie alarmów różnych typów i jeszcze coś tam. Stary mi wczoraj mówił,ale nie pamiętam". -" I stary się zgodził? Przecież jak go on nauczy ich strzelać w pozycji leżącej jak go nagle korzonki zaatakują". -" Razem z nim pojedzie paru żołnierzy i on będzie nimi dowodził i pilnował wszystkiego,a jadą też wychowawczy z domu dziecka i oni będą pilnować dzieciaków". -" I kiedy to ma być?". -" Jakoś na początku sierpnia i teraz to nawet nie pamiętam czy stary mówił,że na 2 tygodnie czy 3". -" I zgodził się? Bo ja akurat będę miał urlop to fajnie jakby ...
... wyjechał". -" Chyba się zgodzi,tym bardziej,że obiecali mu że załatwią mu od października przejście na rentę,a od września przyszłego roku będzie miał emeryturę". -" A co chciał od mojego ojca". _ i mówiąc to skręciłem w uliczkę za stadionem i po przejechaniu 300 metrów zatrzymałem się na poboczu za stadionem,a po drugiej stronie były krzewy,a najbliższy dom stał około 250 metrów dalej. Kiedy się zatrzymałem to Ania zaczęła mówić: -" Stary chciał,żeby twój tata się upewnił,czy na pewno wyślą go na rentę czy tylko tak obiecują". _ a potem przechyliła się w moją stronę i dodała: -" Ale przestańmy mówić już o moim starym. Tak się stęskniłam za tobą kochany i za twoimi ustami". _ i zaczęła mnie całować namiętnie,a kiedy po chwili włożyłem rękę pod jej spódnicę to tylko powiedziała: -" Nawet o tym nie myśl kotuś,za 5 minut musimy jechać,żeby się nie spóźnić". _ i prawie te 5 całowaliśmy się namiętnie a przy tym ręką jeździłem jej po udzie i masowałem przez majtki cipkę,aż leciutko mnie odepchnęła a potem wyjęła moją rękę spod spódnicy mówiąc: -" Starczy kotuś,musimy jechać". _ i poprawiała włosy a ja ją zapytałem: -" Jutro też skarbie 15 minut wcześniej albo nawet pół godziny". -" Nie kotuś,wiesz że chcę tego,ale mogłoby to staremu wydać się podejrzane". _wykręcając samochodem zapytałem: -" A twój stary kiedy teraz wyjeżdża". -" Nie wiem,a nie chcę go wypytywać żeby nie wyglądało to że chcę go się pozbyć z domu". -" No tak". -" Jutro ma dać odpowiedź w sprawie wyjazdu z dzieciakami,a ...