1. Przygodna Monika 6...Zagle


    Data: 20.07.2020, Kategorie: Swingersi, Autor: agam agamowski, Źródło: SexOpowiadania

    ... wychylała się powoli z nogawki. Sylwia zamarła nachylona wpatrując się w twardniejącego potwora. Tymczasem mój perwersyjny mąż wpatrywał się jej w cycki co tylko potęgowało jego wzwód. Tomek mocno posuwał mnie palcami od dołu, liżąc moją łechtaczkę. Byłam naprawdę blisko orgazmu, widok tych dwoje i mocne zabiegi Tomka sprawiały, że chciałam krzyczeć, więc mocno zagryzałam rękę, by nie wydobyć z siebie głosu.
    
    -Co my teraz zrobimy?...panikowała Sylwia, wpatrując się w żylastego kutasa, który już do połowy wystawał z nogawki.
    
    -Musisz go jakoś z powrotem ułożyć w środku by twój mąż nas nie przyłapał w takiej sytuacji...stwierdził Marek.
    
    -Ja? Czemu ja...poczerwieniała ze wstydu blondi.
    
    -Bo masz śliskie dłonie i powinno być ci łatwiej go zwinąć...podpuszczał.
    
    Po chwili namysłu Sylwia przekonała się i złapała za grzyba próbując go wsunąć z powrotem. Jej zabiegi spowodowały jednak, że kutas zesztywniał i stanął do góry tworząc potężny namiot.
    
    -O nie czy on nigdy nie przestanie rosnąć?...zapytała blondyneczka.
    
    -To ty tak na mnie działasz...stwierdził Marek głaszcząc ją po plecach.
    
    Sylwia popatrzyła mu w oczy i lekko się uśmiechnęła, jej piersi były już dobrze naładowane a nóżki zaciskała wąsko by nie było widać plamy na jej bikini. Dałam znać jej mężowi, że już czas wyjść na górę. Oboje mocno tupaliśmy po schodach by dwójka na górze wiedziała, że nadchodzimy. Obydwoje wrócili szybko na swoje ręczniki udając, że nic się nie dzieje.
    
    -I jak tam Moniu, lepiej ...
    ... ci już?...spytała jak by nigdy nic Sylwia.
    
    -O tak, twój mąż zna naprawdę skuteczne sposoby na ochłodzenie organizmu...odpowiedziałam.
    
    -Naprawdę, szkoda, że na mnie ich nigdy nie próbował...zamarudziła blondi wpatrując się w spodenki swojego męża.
    
    -Widzę że ochładzając Monikę, sam podniosłeś sobie temperaturę Tomeczku.
    
    -Wiesz to chyba upał tak na facetów działa, bo widzę, że i mojemu mężowi konik bryknął...odpowiedziałam za Tomka.
    
    -No tak jakoś wyszło kochanie, wiem, że to trochę żenujące...zawstydził się mój mężuś.
    
    -E tam nie ma się co krępować, w końcu nikt nas tu nie widzi, zaraz żoneczka ugłaszcze twojego konika.
    
    Uklękłam na ręczniku obok Marka i zaczęłam masować jego prącie przez spodenki. Zapytałam się pozostałej pary czy nie mają nic przeciwko jak trochę podokuczam mężowi. Oboje pokręcili głową zaprzeczając bez słowa, wpatrując się w moje ruchy. Marka penis znów wrócił do pełnych rozmiarów, a ja zsunęłam całkowicie z niego spodenki. Masowałam tego falusa obciągając jego skórę a wielka główka pulsowała pod napięciem. Sylwia patrzyła jak zahipnotyzowana a Tomek pocierał się przez spodenki patrząc na moje zabiegi. Jego żona to zauważyła i uklękła tuż przed nim pytając, czy podoba mu się taki wypoczynek. Kiwnął głową i wyjął penisa prosto przed jej twarz. Blondyneczka nie dotykała go, tylko od razu rozchyliła szeroko usta, w które wjechał swoim pięknym długim lassem. Powoli ruszał biodrami posuwając Sylwie w usta. Zbliżyłam się do nich i zaczęłam głaskać ...
«1...3456»