Od szantażu do miłości 16
Data: 21.07.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: Radek, Źródło: Fikumiku
W czwartek koło południa szef powiedział,że dzisiaj nie będzie tej dodatkowej roboty i żebym przygotował się na jutro i sobotę. Sprawdziłem czy mam kartkę z adresem ginekologa który dała mi Anka i zwolniłem się żeby pojechać do miasta oddalonego od naszego miasta o parędziesiąt kilometrów.Niestety miałem pecha bo tego dnia zaczynał przyjmować od 16 i mając czas pochodziłem po sklepach kupując prezent urodzinowy dla siostrzeńca na urodziny,a i przy okazji kupiłem też coś swojej chrześnicy.Pokupowałem też parę drobiazgów dla Anki,żeby miała jak będzie przychodzić do mnie i parę minut po 16 zajrzałem do prywatnego gabinetu tego ginekologa. Wszystkiego dowiedziałem się od jego asystentki tzn. ile kosztuje i dobrze by było jakbym po zabiegu odebrał swoją narzeczoną ( żeby się czegoś dowiedzieć skłamałem,że moja narzeczona chce się zapisać do pana doktora tylko najpierw chcieliśmy się dowiedzieć ile to kosztuje i jak to wygląda). Najdroższa spirala kosztowała 2 mln złotych, były to czasy kiedy zarabiało się w milionach ( denominacja była jak dobrze pamiętam w 1995 r.), ja pracując w prywatnym sektorze z bokami zarabiałem wtedy ponad 10 mln.,a Sławek w wojsku zarabiał 7 mln. tyle,że komorne płaciło za niego wojsko. Ja też nie płaciłem bo za cały rok z góry zapłacił za mnie ojciec,a więc płaciłem tylko za prąd,gaz i telewizję i telefon. Dowiedziawszy się wszystkiego wróciłem do domu,wziąłem prysznic i chciałem sprawdzić ile mam odłożonych pieniędzy,ale właśnie wtedy zadzwonił ktoś ...
... do drzwi. Była to Sylwia i ledwo otworzyłem drzwi to już zaczęła trzepotać ; -" Cześć Krzysiek, mogę wejść". -" Jasne wchodź"._ i ją wpuściłem do środka,weszliśmy do pokoju a wtedy z torebki wyjęła 2 proporczyki i wręczając mi powiedziała; -" Proszę to dla ciebie do kolekcji z miast w których byłam". -" Dzięki,ale co się stało nigdy nie przywoziłaś mi ze swoich wyjazdów prezentów". -" Wiesz jak to bywa z kasą,a w tym roku rodzice dali mi więcej i jakoś mniej też traciłam". -" Jeszcze raz dzięki. Siadaj i opowiadaj jak tam było,a ja zrobię coś do picia". - " Opowiem,ale przy kolacji u nas bo przyszłam ciebie też zaprosić na nią w imieniu rodziców". -" A co to za okazja". - " Ja wróciłam i tata chciał ci podziękować za pomoc wczoraj.Słyszałam,że przeszedłeś z moimi starszymi po imieniu". -" Tak jakoś się stało u twoich dziadków". -" I bardzo dobrze. Słuchaj mam do ciebie prośbę zanim pójdziemy do nas". -" Już się boję ale mów". -" Nic się nie bój to nic takiego. Chodzi tylko o to żebyś poparł swoją siostrę jak będziemy za tydzień u nich,żebym została u nich na tydzień i zwiedziła Toruń i żebym się rozejrzała tam". -" Nie ma problemu,a co rodzice mają coś przeciw". -" Tak,już zaczynają marudzić,że niedługo wyjadę na dłużej tam i myśleli że trochę jeszcze teraz z nimi pobędę". -" Nie ma sprawy,tylko może dzisiaj nic nie będę mówił,żeby nie pomyśleli że mnie przekupiłaś i nastawiłaś przeciwko im ". _ i wyszliśmy na kolację,która przebiegła sympatycznie, starałem się trzymać daleko ...