1. Od szantażu do miłości 16


    Data: 21.07.2020, Kategorie: Dojrzałe Autor: Radek, Źródło: Fikumiku

    ... 10". -"A nie po obiedzie?". _ zapytała córkę Anka; -" Nie szkoda słońca mamo,zjemy na działce". -" To Krzysztof muszę i ja do ciebie mieć prośbę,żebyś i potem mnie zabrał z tymi garami,bo już wszystko przygotowałam na jutrzejszy obiad,ale na działce nie dam rady tego zrobić"._ na to wszystko odezwał się Sławek; -" Coś ostatnio nie możemy się obejść bez twojej pomocy". -" I bardzo dobrze,mam wreszcie okazje się wam wszystkim zrewanżować i odrobić swoje grzeszki". -" Już nie przesadzaj, każdy się w młodości musi wyszumieć" _powiedział Sławek,a Anka dołożyła; -" To raczej grzechy a nie grzeszki były i miejmy nadzieję,że to tego już nie wrócisz i.." -"..i będzie wszystko dobrze". _ Sławek wszedł w słowo Anki i dokończył mówić za nią; -" Spokojnie wiem dobrze co wyprawiałem i gniewam się za prawdę. Dziewczyny to o której was zawieś na działkę". -" Jak możesz to o 10". _powiedziała Sylwia; -" Dobra będę o 10". _ i kiedy zacząłem się żegnać to ktoś zadzwonił do ich drzwi i stojąc za plecami Sławka kiedy on otwierał drzwi zobaczyłem 3 kobiety,były to 2 sąsiadki z 1 klatki i jedna z naszej klatki; zbierały one na wieniec bo rano zamarła sąsiadka mieszkająca obok Anki p.R...wa; poprosiłem Sławka żeby mnie przepuścił mówiąc do tych pań; -" Na pewno panie u mnie już były,proszę więc poczekać chwilkę,a zaraz przyniosę pieniądze i też się złożę na wieniec"_ otwierając swoje drzwi z klucza słyszałem jak sąsiadki plotkowały; -" Ale ten Krzysiek się zmienił,chłopak nie do poznania,matka ...
    ... byłaby zadowolona z niego". _ dałem im na składkę i żegnając się wróciłem do siebie. W niedzielę przed 10 zapukałem do sąsiadów,otworzyła Kaśka i szeroko się uśmiechając powiedziała ; -"Witaj,ale musisz poczekać bo się nam przysnęło a pani Ania bez śniadania nie chce nas puścić". -" I prawidłowo, a macie jakieś torby już naszykowane to zacznę je nosić do samochodu". -" Nie wiem jak Sylwia ale moje torby gotowe". - " To daj mi je i idź jeść"._ i wszedłem do kuchni przywitać się z Anką i z Sylwią i po przywitaniu zapytałem Sylwii; -" Ty już też spakowana jak Kaśka". -" Daj mi 10 minut a będę gotowa". _ do kuchni weszła Kaśka i mówiąc,że swoje torby postawiła przy drzwiach wzięła kanapkę i na stojąco zaczęła jeść; -" Kasiu usiądź i spokojnie zjedz a Krzysztof poczeka". _ i potem Anka do mnie się zwróciła; - " A może ty zjesz z dziewczynkami?". -"Nie dziękuje jadłem u siebie". -" Ale obiad zjesz z nami na działce i nawet się nie wymiguj bo robię knedle z tegorocznymi naszymi truskawkami". -" A więc nie mam wyjścia. A o której mam przyjechać po ciebie". -" Dziewczynki zjadły późno śniadanie to myślę,że tak szybko nie zgłodnieją i jakbyś mógł to tak o 15,myślę,że się wyrobię do tej godziny". -" Nie ma sprawy będę przed 15,a teraz dziewczyny zbieramy się". -" Jakbyście mogli teraz jeszcze wziąć puszki i wodę do picia,bo Sławek nie wiem kiedy będzie mógł zawieź". -" To naszykuj co jest do wzięcia to ja zaniosę teraz torby z dziewczynami i wrócę po te cięższe rzeczy". _ i zszedłem z ...