1. Ryzykowna gra Joanny


    Data: 21.07.2020, Kategorie: Sex grupowy Autor: Marek, Źródło: SexOpowiadania

    ... Otworzyła drzwi. Za nimi biegł korytarz długi na około pięć metrów, którym szło się na salę. Na tym korytarzu stało pięciu mężczyzn i wpatrywali się w drzwi damskiej ubikacji. Czekali na nią. Joanna zawahała się. Pomyślała jednak, że jeśli teraz zwróci, to oni ruszą na nią. Dobrze wiedziała jak by się to skończyło. Postanowiła więc przejść obok nich udając, że nic się nie dzieje. Ruszyła, zaczęły się gwizdy i cmoknięcia. - Hej, lalunia, może się zabawimy. - Pokaż nam co masz, podciągnij spódniczkę. - Rozepnij bluzkę, chcielibyśmy zobaczyć twoje piersi. - Tylko popatrzymy, nic więcej. - No chyba, że też chcesz się zabawić. Tylko powiedz. - Będzie cudownie. Nie będziesz żałować. Joanna czerwona na twarzy nie reagowała na te zaczepki. Szła równym krokiem. Minęła już trzech z nich. Jeszcze dwóch. Uda się! W tym momencie jednak poczuła jak czyjaś dłoń wsuwa się jej pod spódniczkę i chwyta za jej pośladek. Obróciła się gwałtownie i spoliczkowała delikwenta. Inna dłoń chwyciła ją za udo od wewnętrznej strony i zaczęła sunąć ku górze. Joanna drugi raz wzięła zamach, lecz ktoś złapał ją za nadgarstek i uniemożliwił uderzenie. Wtedy ruszyli pozostali. Poczuła obce dłonie dosłownie wszędzie. Przede wszystkim złapali ją za piersi i uda. Pieścili przez bluzkę jej sutki. Potem przyszła kolei znowu na pośladki. Zadarta do góry spódniczka odsłoniła w całości jej majtki. Ktoś chwycił ją za włosy, odchylił głowę i namiętnie pocałował w usta. Smak wódki zmieszanej z dymem papierosowym. W końcu ...
    ... poczuła ich palce na swoim łonie. Pieścili jej cipkę przez delikatną koronkę. Nie było szansy, żeby się wyrwać. Wtedy któryś z nich podciągnął jej bluzkę do góry. Pieścili piersi przez stanik. Wyłuskali nawet jeden biust ze stanika. Mężczyźni zaczęli na zmianę ssać nagi, wyprężony sutek. Ktoś odsunął na bok cienki pasek materiału jej majtek i mieli ją teraz całą. Dobrali się do jej nagiej szparki. Była już rozpalona i bardzo wilgotna. Pieścili jej wzgórek łonowy, łechtaczkę. Po chwili wsuwali jej palce do środka. Joanna mdlała. Kątem oka zobaczyła, że jeden z nich wyjął sterczącego w erekcji kutasa i zbliża się do niej. Poczuła, jak otarł się nim o jej nagie udo i jej krocze. Dotykał teraz jej łechtaczki. Nagi, śliski, wyprężony męski obcy penis ocierał się o jej najintymniejszą część ciała zarezerwowaną tylko dla ukochanego mężczyzny, dla męża. Myślała, że ten facet zaraz w nią wejdzie, wsadzi jej tego oślizgłego kutasa po same jądra, a potem będzie ją posuwał przy aplauzie pozostałych. Najpierw on, a potem pozostała czwórka. Będą się zmieniać. Wtedy wpadł tam Henryk. Dwoma ciosami powalił najbliższych mężczyzn, chwycił żonę za rękę i wyciągnął na salę. Biegła do wyjścia z podciągniętą spódniczką, rozerwaną bluzką i nagim biustem na wierzchu. Wpadli do samochodu i ruszyli z piskiem opon. Nie ujechali jednak daleko. Henryk skręcił w ciemną uliczkę przy parku i zatrzymał się pod jakimś drzewem. Zsunął spodnie ze slipkami i rzucił się na żonę. Rozerwał silnymi ruchami całe jej ...
«1234...8»