Licytacja niewolnikow
Data: 06.08.2020,
Kategorie:
Geje
Autor: Kobieta Pazurem, Źródło: SexOpowiadania
... twój podbródek był na kolejnej poręczy. A ręce zwieś o tutaj. – pokazał mu mężczyzna na dwa haczyki na ziemi i tak samo sprytnie przypiął mu ręce. – no bardzo ładnie. Teraz ty Adamie zrób to samo tylko zacznij od tej strony. – Adam nie pewnie, ale zrobił wszystko co mu mężczyzna kazał. Gdy mężczyzna skończył, stanął chwilę i popatrzył na swój zakup. - Chłopcy wasza codzienna poranna toaleta będzie wyglądać tak samo tle tylko że bez tych barierek. Dzisiaj jest to tylko przez to, że nie chcę żebyście uciekali. – Gdy Adam to usłyszał był jeszcze bardziej przestraszony niż był wcześniej. Całe jego ciało było spięte. – więc tak panowie tutaj dostaniecie po wiadrze, które zawsze podkładamy pod wasze piękne tyłki. Następnie oto tym urządzeniem czyścimy się od środka. Cały czas mężczyzna stał za plecami Adama, Adam nic nie widział. Mógł tylko bacznie słuchać swojego oprawcy. Janusz kontynuował. – tą końcówkę smarujecie lub ssacie w ustach – mężczyzna włożył ją do ust i possał przez chwilę. – I wkładacie w odbyt. – W tym momencie jednym ruchem włożył końcowkę do odbytu Adama. - Aaaała, kurwa. – Adam zawył z bólu. Ale jego członek drgnął z podniecenia. Mężczyzna dał mu solidnego klapsa. Jego blady pośladek miał na sobie odbitą Janusza rękę. - Za każde przeklnięcie będzie czekała was kara, dzisiaj że to dzień zapoznawczy odpuszczę ci ją. Zasada nr 3: Zakaz przeklinania. - Jeśli dzisaj zbierzecie 3 moje ostżerzenia jutro zaczniecie swój dzień od kary. – Mężczyzna gadał a Adam cały czas ...
... myślał o przedmiocie w swoim odbycie. Wydawał on mu się ogromny. – no to teraz na ciebie pora Marcin. – mężczyzna powtórzył czynność a Adamowi ukazała się malutka końcówka, która zgineła w odbycie Marcina. On ani drgnął. – bardzo ładnie Marcin, oby tak dalej. Teraz do pojemników wlewamy cztery litry wody, które tymi rurlkami połyną prosto do waszych jelit aby je oczyścić. – Adam na chwilę zapomniał o przedmiocie w dupie bo był bardziej przejęcty ilością wody która zaraz trafi do jego jelit. Tym razem Janusz zaczął od Marcina wlał wodę do pojemnika a nastę pnie zwolnił blokadę i woda popłyneła w dół. Adam widział jak Marcin drgną, ale nie pisną ani słowa. - Troszkę zwiększymy strumień. – mężczyzna przesyną bardziej blokadę a Marcin jękną – Oh, idealnie. – Janusz odszedł a marcin dyszał coraz głośniej. - Teraz twoja kolej Adamie. – Adam słyszał jak woda obija się o pojemnij i z przerażenia się spią cały. Znów poczuł końcówkę w odbycie. I pochwili strumień letniej cieczy wypływający z niej. Ała, ała – Adam zacisną pięści. - No nie bądź babą Adam, spójrz na swojego kolegę zobacz jak ładnie sobie radzi. – Adam słyszał jak Marcin jeczy, ale nie skarzy się i nagle w swoim odbycie czuję mocniejszy strumień. – Nie, nie proszę, nie tak szybko, proszę. – Janusz go zignorował. Podszedł do Marcina i pomasował go bo nawrzmiałym brzuchu. - Ała, przepraszam. – Powiedział Marcin. - Chłopcze trzeba rozmasować brzuch bo inaczej woda wszędzie się nie dostanie a już mamsz połowe za sobą. - Nie ja ...