1. Emilka - mężatka


    Data: 07.08.2020, Autor: MojeHistorie, Źródło: Lol24

    ... tylko, a ona zabrała się do rozbierania mnie. Pomogłem jej trochę, od razu rozbierając ją do naga. Moja minetka spowodowała u mniej ujawnienie się dzikich żądzy, które zauważyłem w pocałunkach. Niezwykle namiętnych, mocnych, dzikich. Zaczęła poruszać moim penisem. Całowała tors i brzuch. Widok jej dłoni na moim penisie bardzo mnie podniecił. Byłem w pełnej gotowości. Penis naprężony do granic. Czułem już jej oddech na główce, gdy podniosła głowę.
    
    - Nie mogę… wybacz. Chyba to moja granica, której chyba nie mogę przekroczyć… - patrzyła na mnie.
    
    - Dobrze, nic się nie stało. Nie martw się. – uśmiechnąłem się. – Nie musisz. Dla mnie najważniejsze, żebyś Ty czuła się komfortowo. – Spodobały się jej te słowa. Siedziałem na kanapie, a ona okrakiem usiadła na mnie. Pupę trzymała tuż nad moim penisem, ocierała się o niego swoją mokrą cipką dłuższą chwilę, aż złapała go, naprowadziła i powoli, lekko usiadła. Wycofała się i znów. Za trzecim razem usiadła całkowicie pochłaniając w sobie mojego sztywnego kutasa. Była przyjemnie ciasna. Poruszała rytmicznie biodrami. Kiedy chciałem przejąć inicjatywę, powstrzymała mnie odpychając z powrotem na oparcie kanapy. Jej cycki miarowo podskakiwały, a uda rozszerzały się i złączały. Robiła to z niebywałą wprawą. Zamknęła oczy. Obserwowałem jej ciało. Przez lekko otwarte usta wydobywały się szeptem jęki i westchnienia. Patrzyłem na piękne ciało, które potrzebowało sexu, które wykorzystywało każdą chwilę zbliżenia, by nasycić się na zapas. ...
    ... Przyśpieszyła, podobało mi się, jak na mnie pracuje, ile wysiłku w to wkłada. Była niesłychanie skupiona. Zależało jej na tym, by mnie zadowolić.
    
    - Nie wiedziałam, że jesteś długodystansowcem. – wydyszała pomiędzy kolejnymi oddechami.
    
    - Dla Ciebie wszystko Emilko. – pocałowałem ją namiętnie. – Nie przestawaj, jesteś wspaniała. – mówiłem trzymając ją za biodra. Widziałem, że znów jest na granicy. Chciałem skończyć razem z nią, ale nie wiedziałem, gdzie. Nie miałem na sobie prezerwatywy, nie wiedziałem czy bierze tabletki.
    
    - Połóż się. – zdecydowałem. – Odpocznij, ja dokończę resztę. – Bez sprzeciwu tym razem położyła się, rozkładając szeroko nogi. Wszedłem w nią mocno. Jęknęła. Oparty na łokciach, na wpół stojąc dźgałem ją szybko i głęboko. Syczała, nabierając powietrza, ale był to dźwięk oznaczający rozkosz.
    
    - Jeszcze trochę, zaraz dojdę. – wyjąkała. Ukląkłem jednym kolanem na kanapie, drugą nogą stałem, jej nogi w kolanach podciągnąłem sobie i położyłem na zgięciu swoich łokci. Pupę miała lekko podniesioną. Podkręciłem tempo. Widziałem, że odpływa powoli.
    
    - Gdzie mogę skończyć? – zapytałem szybko. Ciągle mocno ją posuwając. Wygięła plecy w charakterystyczny sposób.
    
    - Ooaam…- jęknęła. Jej cipka zacisnęła się, czułem jak pulsuje. Nie mogłem dłużej wytrzymać. Puściłem jej nogi, wyszedłem z niej, chwyciłem penisa w dłoń i nachylając się nad nią wycelowałem w brzuch. Jedna fala spermy wystrzeliła, rozbryzgując się od prawego podbrzusza nad pępek. Dwa ruchy ręką i ...