1. Kochana ciotunia


    Data: 10.08.2020, Kategorie: Rodzinka, Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    ... jezyka w swój nabrzmialy dzwoneczek, cioteczka szeptala: - Liz mnie jeszcze, liz mocno mój slodziutki chlopczyku. Wyliz mnie az do kosci. Jeszcze, jeszcze... Nie potrzebowalem zachety, bo to, co robilem, podniecalo mnie coraz bardziej. Lizalem i lizalem jak wsciekly, dopóki nie poczulem, ze mój kutas lada chwila eksploduje. Przerwalem wiec swoje zajecie i rozlozywszy lekko nogi cioteczki wsadzilem jej od razu calego. Poruszalem sie w niej w przód i w tyl, najpierw powoli i delikatnie, a potem coraz szybciej i mocniej. Polozylem sie na tym wspanialym, pulchnym ciele i wykonujac ostatnie ruchy poczulem, jak dlugie paznokcie cioci wbijaja sie w moje plecy. Uderzylem wiec jeszcze raz, drugi, trzeci, az wreszcie fala goracej mlodej spermy zalala cudowna dziurke mojej partnerki. Odwrócilem sie na bok i mocno przytulilem ciotunie, glaszczac ja po glowie i karku. Zaczela mnie calowac, a w koncu ugryzla w ucho i wyszeptala: - Zgwalciles mnie, mój maly chlpoczyku. - Co takiego? - No pewnie. Skad wiesz, ze tego chcialam? - Zgwalcilem? Moze nie chcialas? - tego bylo dla mnie za duzo - No to ja ci teraz pokaze, czego ja chce! Odwrócilem niczego nie spodziewajaca sie ciocie na brzuch. Chwycilem pasek od szlafroka i zlapalem za rece ciotulki, przywiazujac je do oparcia lózka, ale niezbyt mocno. Kladac sie na niej, zaczalem trzec swoja pale o jej duze posladki i szpare miedzy nimi. Wlozylem rece pod spód i ugniatalem mocno biust, poszczypujac dwoma palcami sutki. - Mam cie teraz, moja ...
    ... kochana ciotuniu - powiedzialem - golutka i calkiem bezbronna. Moge z toba zrobic, co tylko zechce. - Pusc mnie w tej chwili! - Moze jednak najpierw troche sie pobawimy? - zapytalem, przenoszac jedna reke na jej brzuszek, a druga dalej dopieszczajac cycusie. Wlozylem jej do szparki dwa palce i poruszalem nimi, masujac co pewien czas jej wilgotny srom. W- ypusc mnie, prosze cie - powiedziala ochryplym glosem, bo juz zaczynalo sie jej robic dobrze. - Zgoda, ale... - i zaczalem jej szeptac do ucha. Podniecil mnie dreszcz, jaki przeszedl jej duze cialo, w miare jak dowiadywala sie, czego od niej chce. - No, wiesz... - próbowala sie sprzeciwic, ale ja mocniej zajalem sie jej cipulka. Zreszta nie myslalem pytac jej o zgode. Z szafki wzialem pudelko z kremem, tak, zeby nie widziala, co robie i nasmarowalem sobie sterczacego weza. Rozchylilem wielkie bochny jej goracych posladków i resztka kremu zwilzylem dziurke. Dotknalem jej goraca, czerwona glówka, przesuwajac ja od dziurki w tyleczku do szparki, po tym krótkim kawalku delikatnej skóry. - Co mi robisz?- spytala ciocia - chyba nie chcesz..... - O tak, chce - odparlem - chce wejsc do twojego slodziutkiego tyleczka. Scisnieta, brunatna rozetka obiecywala wiecej przyjemnych doznan, niz rózowiutka cipka. Postanowilem sie o tym przekonac, wiec wcisnalem do niej glówke i popchnalem. Poczulem, ze jest tam ciasno, cieplo i przytulnie. - Wypnij sie mocniej - powiedzialem - chce ci wsadzic calego. Bez sprzeciwu podniosla sie na czworaki, ...
«12...4567»