-
Ta Sylwia
Data: 08.07.2018, Autor: Razor, Źródło: Lol24
... posuwać.Patrzyliśmy sobie co chwilę głęboko w oczy.Po kilku chwilach zmieniliśmy pozycję na jeźdźca.Najpierw od tyłu a póżniej od przodu.Wtedy też zdjąłem z niej stanik i przyssałem się do jej piersi.Cudowne, duże i jędrne.Dodatkowo ten jej zapach…chanel mademoiselle.Do dziś to mój ulubiony damski kosmetyk. Sylwia zaczęła ostro i głośno jęczeć.Z jej słodkich i wydawało by się niewinnych ust usłyszałem takie słówka jak "rżnij swoją suczkę”, "wal mnie ostro” aż w końcu i ja bez ceremonialnie powiedziałem: Wypnij tyłeczek, chcę Cię w niego rżnąć – po czym Sylwia posłusznie wstała, szybciutko zdjęła majteczki, uklękła i mocno wypięła dupcię w moją stronę.Widok mega…ociekająca soczkami cipka i ta druga dziurka…mmm. Przytknąłem kutasa do niej właśnie i delikatnie ale stanowczo zacząłem atakować kakaowe oczko.Gdy wbiłem się już po jądra Sylwia głośno krzyknęła i głowę położyła na łóżku.Dłońmi rozchyliła pośladki tak abym mógł wszystko dokładnie widzieć…a cóż to był za widok.Malutki opalony tyłeczek i mój nie taki mały kutas wbijający się w niego.Dobijałem najmocniej jak potrafię ...
... wsadzając całego aż po nasadę.Sylwia zaczęła bawić się cipką i czułem że odlatuje. - o tak, nie przestawaj – powiedziała przerywanym oddechem.Nie miałem zamiaru ale czułem że i ja zaraz będę finiszował. Gdy zacząłem głośniej jęczeć Sylwia zorientowała się o co chodzi i poprosiła bym skończył w środku.Złapałem ją za włosy, pociągłem do siebie i rżnąłem ile sił.Chwilę po tym poczułem że koniec jest bliski.Trysnąłem po raz drugi tej nocy obficie zalewając jej dupcię. Oboje opadliśmy na łóżko.To było coś niesamowitego.Nie dość że Sylwia to laska jak z teledysków to jeszcze taka napalona i wyuzdana. - dobry jesteś – powiedziała uśmiechając się znowu i przytulając do mnie. - ty też nie najgorsza – odparłem po czym oboje parsknęliśmy śmiechem. Pogadaliśmy jeszcze przez jakąś godzinkę a słońce niestety ale kazało mi wracać już do domu.Sylwi mąż wraca niebawem.Muszę się zbierać, tak też zrobiłem. To był nasz pierwszy wspólny raz.Spotykaliśmy się wielokrotnie do momentu aż Sylwia musiała wyjechać bo jej mąż dostał gdzieś jakąś tam pracę.Cóż, trudno…będziemy spotykać się rzadziej.