1. Wyspa szczescia - 5.


    Data: 25.08.2020, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania

    ... Właśnie miała mały orgazm.
    
    – Dziękuję. Jest Pan taki dobry. Zrobię wszystko, żeby był Pan zadowolony – podniecona wyszeptała formułkę, oparła głowę na jego udzie i zaczęła głaskać wybrzuszenie w szortach.
    
    Jej Pan miał inne plany. Wstał i kazał suce położyć się na wersalce na plecach. Lewy nadgarstek i lewą nogę w kostce skuł kajdankami. To samo zrobił z prawymi kończynami. Na oczy założył dziewczynie szeroką nieprzezroczystą opaskę, a szeroko otwarte usta unieruchomił kneblem. Naprawdę był duży. Przez kółko wchodził do ust nawet gruby penis. Już dawno to sprawdzili. Dziewczyna po takim seansie, jak po każdym innym, parę dni czuła szczęki, ale nigdy nie narzekała. Przecież czekała na takie wrażenia! Była szczęśliwa, kiedy pojawiał się z nowymi gadżetami albo zaskakiwał scenariuszem spotkania.
    
    *
    
    „Siostry” leżały w swoim pokoju na jednym tapczanie, dochodziła 22. Właśnie tuliły się do siebie, gdy usłyszały pukanie. Szybko wyprostowały się, usiadły. Jedna chwyciła kobiecy magazyn i otworzyła na jakiejś stronie. Wzajemnie zlustrowały swój wygląd i równocześnie kiwnęły głowami z aprobatą.
    
    – Proszę!
    
    – Cześć, dziewczyny! Mogą zająć wam chwilę? – W drzwiach stała Gabrysia.
    
    – Jasne, wejdź – odetchnęły z ulgą. Kiedyś przypadkowo zobaczyły Gabi w dość intymnej sytuacji, więc między nimi było ciche porozumienie, o którym nikt w klubie nie wiedział, a dziewczyna znalazła w nich wsparcie dla realizacji swoich planów. Nawet Dorota, „gumowe ucho” trenera, nigdy nie ...
    ... dowiedziała się o ich układzie. Dorotę większość dziewcząt odsuwała od spraw prywatnych. Jej relacje z trenerem już dawno nie były tajemnicą, ale „Demi” poinstruowała koleżanki jak traktować donosicielkę.
    
    Gabrysia w zasadzie nie wyróżniała się na tle koleżanek. Niedawno skończyła 18 lat, miała 167 cm wzrostu, brązowe oczy, śniadą cerę zachęcającą do opalania, delikatny makijaż, dodający jej kilka lat, kręcone kasztanowe włosy zakrywające ramiona. Na mecze i treningi zawsze spinała włosy w koński ogon. Była szczupła, o średnim, sterczącym biuście i specyficznych potrzebach, które nie stanowiły tajemnicy „Sióstr”. Z kolei zażyłość dwóch Alicji była niedostrzegalna dla Gabrysi, bo w drużynie wiele dziewczyn łaziło w parach albo większymi stadami, więc nie widziała w tym niczego nadzwyczajnego. Natomiast była im wdzięczna, że rozumiały jej potrzeby.
    
    Stała ubrana w zieloną spódniczkę i biały T-shirt z dużym wycięciem, ledwie zasłaniającym biust oraz zielone sandałki na szpilce. W ręku trzymała małą torebkę. Przez koszulkę wyraźnie przebijały się sterczące brodawki. Gabrysia była bardzo podniecona.
    
    – Dziewczyny, jestem z chłopakiem z tamtego zgrupowania. Do swojego pokoju nie pójdę. Wiecie, jest moja „współspaczka”, a on też musi być do 23. w swoim pokoju. Nikogo innego nie poproszę, bo... wiecie, dlaczego. Czy możemy u was...?
    
    Zaskoczone dziewczyny w milczeniu patrzyły na nią. Nie zdołały od razu zareagować. Gabi widziała niepewność w ich oczach.
    
    – Spoko – machnęła ręką. ...
«1234...»