Śledztwo 3/3
Data: 22.04.2018,
Autor: elenawest, Źródło: Lol24
... mam ochoty na to, byś mnie wypuszczał – odparła, uśmiechając się do niego uwodzicielsko.
- Poczekaj, bo muszę kupić to żarcie, a przecież nie wejdę tam ze sterczącym penisem w gaciach!
Zaśmiała się i niespodziewanie zacisnęła dłoń na jego przyrodzeniu. Syknął zaskoczony.
- Nie przestawaj – jęknął, oddychając coraz głośniej i ciężej. Chciał się jej całkowicie poddać, a przecież musiał prowadzić w coraz większym ruchu miejskim, co wcale nie było teraz takie łatwe…
- O nie, kochany, nie teraz – mruknęła, puszczając jego penisa. – To był tylko przedsmak tego, co cię czeka, jeśli będziesz grzeczny i porządnie mnie wyliżesz!
Uśmiechnął się do niej łobuzersko, już obmyślając w myślach to, co chciałby z nią zrobić, gdy tylko zerwie z niej te bosko pachnące majteczki. Uwielbiał ten zapach…
Półtorej godziny później, Alicja odstawiła pustą puszkę po coli na stolik w saloniku Adriana i odetchnęła głęboko. Jej partner wrócił właśnie z kuchni z lekko parującym kubkiem wody i miseczką z kostkami lodu. Spojrzała na niego zaskoczona.
- Co masz zamiar z tym zrobić? – zapytała, trochę niepewnie spoglądając na przyszykowane materiały.
- Zobaczysz – powiedział cicho. Tembr jego głosu sprawił, że zadrżała z podniecenia. Usiadła wygodniej, szykując się na nieznane. – Ściągaj te łachy! – zarządził, odpinając pasek swoich spodni.
18+
Wolnymi ruchami zaczęła pozbawiać się ubrania. Na podłogę poleciały jej spodnie, rajstopy i majtki. Zaczęła z pożądaniem wpatrywać się ...
... w jego sterczącego na baczność penisa nabrzmiałego grubymi żyłami. Faktem jest, że ich śledztwo ostatnio zabierało im większość czasu i energii, więc oboje byli bardzo wyposzczeni.
- Nie waż się go tknąć! – zażądał, widząc, jak się w niego wpatruje. – Weźmiesz go do ust, dopiero kiedy ja ci na to pozwolę!
Jęknęła z protestem w głosie, bo miała nadzieję, że to ona tym razem przejmie inicjatywę, zwłaszcza że szczególnie miała na to ochotę, ale jeśli miało się partnera o tak silnej osobowości, jak Adrian, jej życzenia stawały się prawie niemożliwe. No, chyba że jemu nie chciało się wykazywać inicjatywy, co jednakowoż zdarzało się wyjątkowo rzadko.
Pochylił się ku niej mokrej cipce i wciągnął głęboko powietrze, rozkoszując się jej zapachem. Złapał ją mocno za uda i przyciągnął do siebie, jednocześnie składając między jej nogami namiętny pocałunek. Krzyknęła z rozkoszy, wyginając się mocno do tyłu. Złapała go za ramiona, nie pozwalając mu się oddalić, lecz jemu nie to było w głowie, bowiem już po chwili poczuła w swoim wnętrzu jego gorący język, którym zaczął ją ostro penetrować. Ten seks oralny był dla niej tak silnym przeżyciem, że już w kilka chwil później doszła, głośno krzycząc imię swego kochanka i ochlapując jego twarz swoimi sokami. Zaśmiał się, gdy przestała krzyczeć i wić się w jego objęciach.
- Jesteś cudowna i tak wspaniale smakujesz – wymruczał, ścierając z twarzy to, co z niej wystrzeliło. – Ale nie sądź, że to już koniec z mojej strony! Mam ochotę cię ...