Brutalnie zgwałcony
Data: 27.08.2020,
Kategorie:
Geje
Autor: PacoRabanne, Źródło: Pornzone
... bełkoczesz?
- Nie bijcie mnie, dogadamy się. - odparłem.
- Dogadamy się? Nie chcemy hajsu, chcemy się pozbyć takiego cwela jak ty!
"Ja pierdolę", przeszło mi przez myśl, "co za niedorozwój". Mimo tego chęć przeżycia wzięła górę i postanowiłem pokonać ich poziomem inteligencji.
- Skoro mówicie... Że jestem pedałem, to... To to wykorzystajcie... Ale nie bijcie mnie już, proszę...
- Mamy Ci wykorzystać? A co my, pedały?!
- I tak nie wyjdę stąd żywy... A możecie w końcu poczuć... Jak to jest mieć porządnie obrobionego... Kutasa i jak to jest... Zamoczyć w ciasnej, nierozrobionej dziurze...
- SKOŃCZ PIERDOLIĆ POJEBIE!
- Ziomuś, pedał ma rację.
- W sumie, moja mi nie chce obciągać, brzydzi się.
- Pojebało was...?
- Pomyśl, gość i tak nie wyjdzie stąd żywy, a przynajmniej poruchamy.
- No...
"Czworo anty-homo gości napalonych na wyjebanie pedała... Inteligencją to nie grzeszy", pomyślałem. Jedynie główny agresor nie dał się przekupić, więc dodałem:
- Pewnie masz małego fiuta i boisz się, że... Że Cię pedał wyśmieje... - rzuciłem z przekąsem w głosie. Zadziałało.
- Ja mam małego? Już Ci kurwa pokażę jakiego mam małego! Wszyscy Ci pokażemy, pierdolona cioto!
Podniosłem się na łokciach, usiadłem. Po chwili ukucnąłem przed nimi pięciorgiem, na wysokości ich kroczy.
- Let the show begin... - rzuciłem, nieprzejęty zupełnie swoim stanem i tym, co za chwilę się wydarzy.
...
Kolana mnie już nieźle napierdalały, bo od ponad dwudziestu ...
... minut klęczałem w środku okręgu złożonego z pięciu kutasów stojących na wysokości mojej twarzy. Wszyscy pięcioro stali w rozkroku, ze spodniami i bokserkami opuszczonymi do kostek. Troje w dresie, dwoje w jeansach, każdy jeden natomiast białe skarpetki lub stopki. Standard, ten typ tak ma. Ale to dobrze dla mnie, bo mnie to mega jarało. Mimo, że mieli po 18-19 lat, kutasy mieli dorodne: okolice 18-20 cm. Tak jak przypuszczałem, główny agresor, przeciwnik homo itd., miał najmniejszego z nich, o czym nie omieszkałem wspomnieć, ale zaraz potem oberwałem z pięści w ryj.
- Stul pysk i bierz się do tego, do czego się nadajesz.
Odwróciłem się ostentacyjnie tyłem do niego, dając mu do zrozumienia, że mam go w dupie. Może zbyt dosłownie to zrozumiał, bo splunął sobie na dłoń i zaczął majstrować przy mojej dupie, drugą ręką waląc sobie konia. Ja zająłem się obsłużeniem czwórki pozostałych. Wziąłem jednego, ciepłego i wielkiego kutasa w lewą rękę, drugiego, żylastego i czerwonego w drugą, a ustami zająłem się trzecim. Czwarty koleś stał na uboczu i walił sobie konia patrząc na całą sytuację. Nie wiem ile to trwało, straciłem rachubę czasu. Koleś walił mnie w ryj, z oczu leciały mi łzy, dławiłem się i krztusiłem, ale tylko bardziej go to nakręcało. Walił jajami o moją brodę. Po kilku minutach sapania, pojękiwania i rzucania "kurew" poczułem, jak zaczyna się naprężać całe jego ciało (a wiem, kiedy to następuje, w końcu jestem pedałem) i przygotowałem się na finał. Zaczął wrzeszczeć, ...