Impreza na plaży cz. 20
Data: 28.08.2020,
Kategorie:
Geje
Autor: LukaszLuke, Źródło: Fikumiku
Przeraziłem się wiadomością Michała. Jak mogłem być tak nieuważny, albo tak głupi, żeby nie wiedzieć, że kłamstwo ma krótkie nogi i wcześniej czy później wyjdzie na jaw. Jedyne co mogę teraz zrobić, to powiedzieć prawdę, albo zmyślić jakąś historyjkę, w którą i tak z całą pewnością nie uwierzy. Na wyjawienie prawdy i przyznanie się do zdrady nie mam odwagi. Ale żeby go zdradzić tak. Jestem totalnym debilem. To wszystko wina Sebastiana, prawda? Tak! To jego wina! Po niedługim czasie dojechałem do domu, otworzyłem drzwi mieszkania i wszedłem do środka. Michał już czekał, wściekły, smutny...ciężko było ocenić. -To może dowiem się gdzie się szwędałeś, albo z kim? - zaczął spokojnie. -Kumpel z pracy miał problem, poprosił żebym przyjechał i mu pomógł. - skłamałem. -Tak w środku nocy? Kacper, kręcisz! Na kilometr widać! Proszę cię nie kłam, ja wolę najgorszą nawet prawdę niż żebyś mnie oszukiwał. -Ale ja mówię prawdę, możesz zapytać Seby... -Seby... Dobra, nie będziemy tak rozmawiać, idę do pracy, a ty przemyśl to. Cześć. Wyszedł. A mnie było wstyd za swoje zachowanie, ale nie mogłem mu powiedzieć prawdy, zraniłbym go. Może jakoś się rozejdzie po kościach, jak to mówią. Czas pokaże. Teraz brakowało mi Marty, zadzwoniłbym do niej, opowiedział wszystko... Przebrałem się i pojechałem do zakładu karnego, żeby ją odwiedzić i pogadać. Ile razy tam idę, mam doła. Aż strach pomyśleć jak się musi czuć Marta. Odizolowana od wszystkich, z takim wyrokiem. Czekałem na nią w szarym ...
... pomieszczeniu ze stolikami i krzesłami, drzwi pilnowali funkcjonariusze służby więziennej. Po chwili pojawiła się Marta... -Cześć kochanie! Jak się czujesz? - zapytałem. -Ujdzie. Ale tyle czasu tutaj nie wytrzymam, hehe... Co tam? -Przepraszam, że cię zamęczam swoimi problemami w takiej sytuacji... -A w łeb chcesz? Jestem twoją przyjaciółką i zawsze cię wysłucham. - przerwała mi i złapała za rękę. -No bo... ja... - głos mi się łamał. -Zdradziłem go! Rozumiesz? Ja! -O czym ty do mnie rozmawiasz? Pojebało cię do reszty!? -Z kolegą z pracy. I to nie był tylko jeden raz. -Dobra, czekaj. Od początku... Przedstawiłem Marcie całą sytuację z Sebastianem, wycieczkę do Londynu, o ostatniej nocy. Wszystko. -Nie sądziłam, że jesteś aż taki głupi! Mało mieliście problemów z Michałem? Udało wam się przetrwać, a ty teraz tak po prostu to zniszczyłeś? Myśl głową, a nie kutasem! -Martuś, ale ja wiem, że to był błąd, ale nie wiem jak teraz do odkręcić. Michał jeszcze nie wie. -Odkręcić? To kurwa nie butelka, żeby ją zakręcać i odkręcać. Narozrabiałeś, twoja wina. Musisz mu powiedzieć, bo chyba nie masz ochoty, żebym to ja zrobiła? A zrobię to! Obiecuję ci! Możesz się tylko modlić, żeby ci wybaczył! Marta miała rację, nie mogę tego ukrywać. Sam mu powiem, niech się dzieje co chce! Wróciłem do domu i położyłem się, zmęczony wydarzeniami i perspektywą przyznania się do zdrady. Wieczorem Michał wrócił do domu w złym humorze, idealnie do mojego wyznania... Nie wiedziałem jak zacząć, więc powiedziałem prosto z ...