1. Wspolpracownica 1


    Data: 30.08.2020, Kategorie: Inne, Autor: Er Name, Źródło: SexOpowiadania

    ... zbliżyły się do moich ramion. Niejako objęły mnie. Zwiększyłem przy tym intensywność pracy języka. Pragnąłem odczuć przez dotyk drgającego ciała przyjemności jakie ją ujęły.I tak, z każdą chwilą uda zaciskały mnie niczym kleszcze, a dłonie objęły moją głowę i przyciskały do łona.Wyciągnąłem prawą rękę spod pośladka i powędrowałem wzdłuż bioder i boku do lewej piersi. Pochwyciłem ją i zacisnąłem. Jęknęła. Zauważyłem, że kolejny raz ciałem jej wstrząsnął dreszcz.Lewą dłonią ściskałem tyłeczek. Czasem z lekka unosiła biodra, to umożliwiała zmianę uchwytu pupy.A druga ręka raz całą powierzchnią obejmowała pierś, a raz jedynie palcami pochwytałem sutek i opuszkiem muskałem to wrażliwe miejsce.Nagle jeszcze mocniej udami, a właściwie kolanami zacisnęła moje ramiona. Przez krótką chwilę przestała oddychać. Syknęła. Nabrała głębokiego oddechu i przeciągle zajęczała. Stanowiło to dla mnie hasło do nieprzerwanego ssania łechtaczki i polizywania sromu.- Zostaw, przestań - usłyszałem.Nie przerwałem swoich zabiegów. Jedynie wykorzystałem moment, kiedy kolejny raz w chwili skurczu mięśni uniosła pupę, by wyciągnąć spod niej lewą dłoń i przełożyć na prawą pierś. Obie piersi trzymałem w rękach mając sutki pomiędzy kciukiem a palcem wskazującym, aby odrobinę je uciskać. Głowa nadal miałem w okolicy jej łona.Jeszcze raz zasyczała i długim westchnieniem dała poznać, że to trwał orgazm. Nie upuszczałem miejsca pieszczot językiem. Lizałem i ssałem naprzemiennie obie wargi i łechtaczkę. Nadal ...
    ... wciskałem język do środka pochwy. Czułem przy tym smak jej śluzu. Był rozkoszny, doprowadzał mnie do obłędu.- Choć tu do mnie - zaproponowała.- Przecież jestem - szepnąłem przerywając pieszczoty ustami.- Przysuń się bliżej. Chcę teraz poczuć twoje usta na moich ustach.Puściłem więc obie śliczne piersiątka i wsparłem na dłoniach, aby przesunąć się i faktycznie ustami trafić do jej ust. Obięła mnie ramionami i przycisnęła do siebie. Usta nasze spotkały się w kolejnym pocałunku. Języki trącały się jak miecze muszkieterów. Jakie to miłe, gdy czułem jej aktywne, namiętne długie ssania, muskania języka. Wyczułem, że jej język błądzi wokół moich ust. Tak, jakby chciała zebrać ze mnie wilgoć, jaką przeniosłem z jej łona.- Czy tak smakuje moja cipka? - z uśmiechem zapytała.- Tak, to z twojej cipuni razem z moją śliną.- To podaj mi jeszcze raz tę moją wilgoć.Zsunąłem się ponownie w okolice kroku. Rozchyliłem rękoma jej uda. Wysunąłem język i rozpocząłem powolny ruch od niemal brązowej dziurki aż po guziczek łechtaczki. Znów syknęła. Ponowiłem przesunięcia językiem po kroku, po czym jeszcze przez chwilkę wcisnąłem go do środka. Cofnąłem język i ustami robiąc dzióbek zassałem wyciekającą wilgoć z pochwy. Przepyszne soczki nie połykałem, lecz gromadziłem.Powróciłem szybko do jej ust i podałem na języku to, co przed chwilą zebrałem. Ustami objęła mój język i na długą chwilę wciągnęła go do środka buzi.- Mniam, mniam - wyszeptała i roześmiała się.Całowaliśmy się dalej. Ona oblizywała moje usta ...