1. Wspolpracownica 1


    Data: 30.08.2020, Kategorie: Inne, Autor: Er Name, Źródło: SexOpowiadania

    ... się z kobietą tak namiętnie i lekkim zawrotem w głowie. Po kilku minutach takiego tańca ust w ciemnościach jesieni odsunąłem głowę, aby zaczerpnąć powietrza i zaproponować.- Czy musisz być dzisiaj w domu? Czy musisz iść teraz?- Nie, mam jeszcze czas.- Znam tu niedaleko mały hotelik ze skromnym barem. Pójdziemy?- Tak. Chodźmy.Przytuleni do siebie udaliśmy się szybszym krokiem w wybranym kierunku. Szliśmy, jakby coś nas popędzało. Minęliśmy parę przecznic, aż zatrzymaliśmy się przed wejściem, nad którym neonowym światłem obwieszczono, że jest tu hotel. Weszliśmy do środka i zaraz po prawej stronie przez kolejne drzwi wstąpiliśmy do bardzo intymnego saloniku. Blade światło pomagało odszukać wolne miejsca. Usiedliśmy przy stoliku. Pomogłem zdjąć płaszcz i razem z moim zawiesiłem na pobliskim wieszaku. Kelner niemal przybiegł sprawiając wrażenie, że czeka na nas już od dawna. Po krótkim czasie dostaliśmy niewielkie szklaneczki z drinkami. Były z małą ilością alkoholu i miały przy tym łagodny smak.W zasadzie nic nie mówiliśmy do siebie. Jedynie, że tu miłe miejsce, że dość ciepło i jakie to szczęście, że w lokalach nie pali się papierosów. Nic istotnego. Odłożyłem swoją szklaneczkę z resztkami płynu i w ten sposób uwolnione dłonie położyłem na jej dłoniach nadal trzymających szklankę. Znów poczułem jej ciepło. Siedzieliśmy na przeciw siebie przy niewielkim stoliku. Dobrze, że był taki mały, bo z niewielkim wysiłkiem mogłem się wychylić by pocałować jej usta. Od dawna podobał mi ...
    ... się rysunek jej ust. Nie był standardowy. Wszystko było w tym prawie doskonałe. No po prostu podobały mi się jej usta. Jedną rękę uwolniła spod mojego uchwytu, bo odgarnąć kosmyk włosów.- Czy wynajmiemy tu pokój? - zapytałem.- Tak. Nie chcę dzisiaj wracać do domu, do rodziny - powiedziała zawieszając głos.- To poczekaj, proszę. Zaraz wrócę.Udałem się do recepcji, aby wynająć pokój. Poprosiłem o jakiś odległy, w spokojnym końcu korytarza na na jwyższym piętrze. Kiedy dostałem już klucz, powróciłem do baru. Stanąłem blisko koło niej i jeszcze raz zapytałem ściszonym głosem.- Pójdziemy?Wstała, obciągnęła biały sweterek i ruszyła pewnym krokiem do wyjścia z baru. Zabrałem nasze płaszcze, położyłem banknot na stole i poszedłem za nią. Za barowymi drzwiami wyprzedziłem ją i skierowałem w stronę schodów. Szedłem na drugie piętro pierwszy, a ona za mną. Dopiero przy drzwiach do korytarza zatrzymałem się, by ją przepuścić. Teraz ona szła przodem pewnym krokiem ufając, że zatrzymam przed właściwymi drzwiami. Znałem przecież numer zapisany przy kluczu.- To tutaj.Odczytaliśmy jednocześnie numer pokoju, po czym spojrzeliśmy z uśmiechem na siebie. Weszła pierwsza, włączyła światło. Pokój w przyjemnych kolorach zasadniczo niczym szczególnym się nie wyróżniał. Duże łóżko z nocnymi stolika po bokach, obraz na ścianie uspakajający tego, kto się na niego patrzy, stolik przypominający biurko i stojący obok telewizor. Jak zawsze przy wejściu była szafa ubraniowa. Odwiesiłem nasze oba płaszcze.W ...
«1...345...13»