1. Prawdziwa opowieść 1


    Data: 18.03.2020, Kategorie: Dojrzałe Twoje opowiadania Autor: Lolo, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo

    ... majteczkami. Zacząłem ściskać jej pośladki i je namiętnie całować. Z rozkoszą całować. Mama popiskiwala. Czasem jekla. Czasem stekla.
     Wstałem.Chwycilem penisa. Znalazłem się nim przy jej dziurce. Zacząłem go powoli wsuwać do środka i wszedłem cały.Mama z jękiem rozkoszy poderwała głowę.
      Posuwalem ją będąc nie co pochylony. Jedna ręka obmacywalem jej cycki,drugą trzymałem ją za biodro. Przy każdym posuwów,czułem jak jej cycki się huśtają i podniecało mnie to jeszcze bardziej.W dodatku,gdy ja się do niej dosuwalem do niej to i mama dosuwal się tyłkiem do mnie i byłem w niej jeszcze głębiej.
     Poruszaliśmy się szybciej. Mama zaczęła się wyginać. Zaczęła się pochylać po czym wyginała się plecami. Dygotała całym ciałem. 
      Posuwalem ją jeszcze z trzy cztery minuty i się z niej wysunąłem. Chwyciłem penisa do dłoni. Ruszałem go sobie parę sekund i zacząłem zalewać plecy mamy spermą. Część mojej spermy wylądowała na jej pośladkach.
     Z zadowoleniem opadłem na drugie krzesło,a mama się odwróciła. Pochyliła się do mnie. Pocałowała mnie w usta. Widziałem że zebrała swoje rzeczy z podłogi i widziałem że wyszła z kuchni. Usłyszałem że wchodzi do łazienki i usłyszałem szum.wody. Brała prysznic po seksie zemną.
      Siedziałem i zastanawiałem się co będzie dalej. Jak mnie będzie traktowała po tym co się stało. Po tym jak ją zaliczyłem,jako własny, jej rodzony syn.
      Sięgnąłem po spodenki. Sięgnąłem do lodówki po zimny sok i powędrowałem do pokoju. Usiadłem na kanapie,a spodenki ...
    ... rzuciłem.na fotel. Siedziałem nagi,bo już się nie musiałem wstydzić mamy.
      Do pokoju weszła mając na sobie szlafrok.
     -- Może byś się tak ubrał. Co? - odezwała się do mnie.
     -- Mamooo....
     -- Nie ma zadne mamo. Masz się ubrać i koniec. Nie będziesz mi tu paradował nago. Bo to że się kochaliśmy, niczego nie zmienia. Nadal jesteś moim synem i masz się stosować do tego co mówię.A teraz zakładaj te spodenki. -- rozkazała. -- A tak wogole skarbie,to było mi z Tobą naprawdę dobrze -- dodała znalazwszy się przy okrągłym stoliczku na kółkach na którym stały butelki z różnego rodzaju alkoholem.
     -- Powtórzymy to kiedyś? -- zapytałem śmiało.
      Spojrzała na mnie.
     -- Może. Kiedyś. Jak będziesz grzeczny. Kto wie. -- odparla siadając na fotelu z szklaneczka wypełnioną alkoholem.
     -- Przecież jestem grzeczny.
     -- Najpierw popraw oceny. Jeżeli zobaczę,że naprawdę się starasz,to pomyśle. -- powiedziala i westchnalem,bo miałem ochotę na jeszcze. -- Narazie na nic więcej nie licz. - oznajmiła cicho i stanowczo.
      Cóż miałem robić. Musiałem się obejść smakiem i przyjąć warunki jakie postawiła mi mama. Zamierzałem poprawić te cholerne oceny bo wiedziałem,że tylko w ten sposób,będę mógł znowu zaznać rozkoszy w jej cudownej cioci. W cioci własnej kochanej ,cudownej mamy.
                                       & & & & & &
    
      Przez kilka kolejnych dni,starałem się jak mogłem. Siedziałem nad książkami. Uczyłem st. Rzadko spotykałem się z kolegami,bo nie oni mi w głowie byli. Zacząłem naprawdę się ...